Stocznia VT Halter Marine z Pascagouli w stanie Missisipi otrzymała zamówienie na budowę nowego lodołamacza dla amerykańskiej staży wybrzeża w ramach programu Polar Security Cutter. Będzie to pierwsza nowa jednostka tej klasy w US Coast Guard od ponad czterdziestu lat.

Pierwsze cięcie blach zaplanowano na 2021 rok. Jednostka ma być przekazana do służby najpóźniej w roku 2024, ale stocznia otrzyma premię finansową, jeśli zdoła wyprzedzić harmonogram. Potencjalna wartość umowy to aż 1,9 miliarda dolarów, gdyż zawiera także opcję na budowę kolejnych dwóch jednostek. Pierwszy etap realizacji kontraktu – czyli budowa pierwszego lodołamacza – kosztować będzie 746 milionów dolarów.

Amerykańska straż wybrzeża od dawna czeka na nowe ciężkie lodołamacze. Starania o przyznanie funduszy zaczęły się już w roku 2005. Obecnie w służbie są trzy takie jednostki – USCGC Polar Star (WAGB-10), USCGC Polar Sea (WAGB-11, na zdjęciu) i USCGC Healy (WAGB-20) – ale tylko ta ostatnia, największa z nich (i paradoksalnie klasyfikowana jako lodołamacz średni), jest nowoczesna i w dobrym stanie technicznym. Polar Sea w ogóle nie nadaje się do wyjścia w morze – awaria w 2010 roku spowodowała tak poważne uszkodzenia w maszynowni, że remont uznano za nieopłacalny.

Poza tym w straży wybrzeża służą też liczne małe lodołamacze, które jednak nie nadają się do działań w strefie okołobiegunowej i służą jedynie na wodach śródlądowych.

Polar Security Cutters będą wypełniać te same zadania co oba stare Polary. Zajmą się wspieraniem ekspedycji badawczych, zadaniami SAR i działaniami w zakresie szeroko rozumianego nadzoru przestrzegania prawa morza. Komendant USCG, admirał Karl Schultz, podkreśla, że jednostki te odgrywać będą kluczową rolę w zabezpieczaniu obecności Stanów Zjednoczonych w strefie polarnej.

Nowe lodołamacze będą mieć długość 140 metrów i wyporność pełną 33 500 ton.

Zobacz też: Rosja rozbudowuje lotniska arktyczne

(military.com)

US Coast Guard