Niespełna półtora roku temu GM Defence przekazało US Army pierwszy pojazd drużyny piechoty ISV (Infantry Squad Vehicle). Od tamtego czasu program wydaje się stać w miejscu. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy stał się opublikowany 27 stycznia raport Biura Dyrektora do spraw Testów Operacyjnych i Oceny Departamentu Obrony (DOT&E). Dokument podał w wątpliwość przydatność operacyjną ISV, w którym do tej pory nie rozwiązano wszystkich zdiagnozowanych problemów.

ISV do tej pory nie znalazł się w fazie produkcji seryjnej, gdyż testy operacyjne na terenach leśnych na poligonie w Fort Bragg w Karolinie Północnej i na poligonie Yuma Proving Ground w Arizonie wykazały defekty. Podczas prób żołnierze stwierdzili, że ISV jest cichy i poprawia mobilność w terenie, a także redukuje zmęczenie żołnierzy i szybko pokonuje dłuższe dystanse. Podczas desantu można było szybko zmontować pojazd i oddalić się z miejsca lądowania. Mimo to twórcy raportu podkreślili, że ISV spełnia jedynie podstawowe wymagania operacyjne, ujawniając swoje mankamenty w sytuacjach bojowych.

Pojazd zdolny jest do przewożenia drużyny dziewięciu żołnierzy. Przy masie własnej tylko 2400 kilogramów ma ładowność minimum 1450 kilogramów. Może być przenoszony na zewnętrznym zawiesiu śmigłowców UH-60 Black Hawk i CH-47 Chinook, a także na pokładach samolotów C-130 i C-17 oraz śmigłowców CH-47. Z ładowni większych samolotów może być zrzucany z niewielkiej wysokości. US Army przeprowadziła do tej pory sześć udanych desantów z samolotów.



Żołnierze narzekali jednak na niekomfortową jazdę. Czasami pojazd musiał zwalniać na bardziej nierównym lub zalesionym terenie, „pozbawiając piechotę jakiegokolwiek elementu zaskoczenia”. W raporcie stwierdzono, że podczas realnych misji spowodowałoby to „liczne ofiary śmiertelne”, opóźnienia w realizacji misji i osłabianie zdolności do podejmowania kolejnych zadań. Wobec powyższego zarzut, że otwarta konstrukcja ISV naraża żołnierzy na możliwość uderzenia przez gałęzie drzew, brzmi dość zabawnie.

ISV podczas testów na poligonie Yuma.
(Mark Schauer)

Mankamentem ma być też brak opancerzenia, co czyni pojazd bardziej podatnym na ostrzał. Jest to zaskakujący argument, gdyż konstrukcja pojazdu była znana od samego początku i wiadomo było, że osłonność balistyczna nie będzie odgrywać pierwszoplanowej roli. Co więcej, z pojazdu trudno jest prowadzić skuteczny ostrzał, a ponadto jest łatwo wykrywalny przez nieprzyjaciela.

Raport DOT&E podkreślił, że żołnierze mają problemy z sięgnięciem po broń, gdy pojazd jest w ruchu. Również efektywne wykorzystanie karabinu maszynowego M240, w który wyposażono ISV, było utrudnione z powodu zahaczania o konary i inne przeszkody. Podobne problemy występują w zakresie korzystania z radiostacji nasobnych, gdyż producent nie wyposażył samochodu w wewnętrzne systemy komunikacji.

Obecnie analizuje się sposoby rozwiązania problemów z transportem broni w wielu schowkach, aby zapewnić bezpieczne przechowywanie i szybkie jej dobycie, jeśli zajdzie potrzeba opuszczenia pojazdu. Rozpatrywana jest też możliwość instalacji przewoźnych radioodbiorników, aby rozwiązać problemy z komunikacją drużyny będącej w pojeździe. Po jego opuszczeniu piechurzy mają nadal polegać na radiostacjach nasobnych.

Prototyp ISV.
(materiały prasowe General Motors)



Kolejnym istotnym problemem jest niemożność zabrania zaopatrzenia na misje trwające siedemdziesiąt dwie godziny. Producent broni się jednak tym, że w pojeździe ma się znaleźć minimalna ilość uzbrojenia, wyposażenia i racji pokarmowych dla drużyny piechoty, która ma być w terenie względnie niezależna. Z założenia przewożony sprzęt nie będzie rozszerzał możliwości brygadowych zespołów bojowych piechoty (IBCT). Oczywiście istnieje możliwość zwiększenia ilości zabieranego sprzętu, ale odbije się to na mobilności pojazdu.

Jakby tego było mało, żołnierze testujący ISV uskarżali się na trudności w opuszczeniu pojazdu ze środkowego i tylnego siedzenia ze względu na ograniczoną przestrzeń. Siedzenia mają być „ciasne i niewygodne”, W szczególności tylne siedzenia powodowały ból w dolnych odcinkach kręgosłupa. Na te dysfunkcje zwracano uwagę już rok wcześniej.

Propozycji, jak rozwiązać problemy, US Army oczekuje do maja. Obecnie zespoły testowe złożone z przedstawicieli Pentagonu, wojsk lądowych i producenta będą analizować dane z prób operacyjnych. Zależnie od wniosków istnieje możliwość instalacji nowych siedzeń lub innego osprzętu albo przeprowadzenia dodatkowych szkoleń w celu poprawy komfortu służby.

Problemy wyszły na jaw zwłaszcza w trudnym, pagórkowatym terenie na poligonie Yuma Proving Ground, gdzie ISV przejechał ponad 6 tysięcy kilometrów. W Fort Bragg problemów było mniej. Usterki obejmowały utratę zdolności kierowania, pękanie i wyginanie się ramy konstrukcyjnej i siedzeń oraz liczne pęknięcia konstrukcji silnika i jego przegrzewanie. Kłopoty związane z silnikiem będą rozwiązywane podczas testów niezawodności pod koniec roku fiskalnego 2022. Drugą fazę prób powietrznodesantowych zaplanowano na późniejszy okres roku 2022.



Czym jest ISV?

26 czerwca 2020 roku US Army wybrała ISV zaproponowany przez GM Defence, udzielając kontraktu o wartości niemal 215 milionów dolarów. GM Defence pokonało dwa zespoły: Oshkosh Defence z Flyer Defence oraz SAIC z Polarisem. Pierwsze pojazdy miały być dostarczone na przełomie 2020 i 2021 roku do 1. Brygadowego Zespołu Bojowego Piechoty 82. Dywizji Powietrznodesantowej.

Dostawę pierwszego egzemplarza zrealizowano w październiku 2020 roku, 120 dni po udzielaniu zamówienia, co jeszcze wtedy bardzo mocno podkreślano. Za powyższą kwotę do rąk amerykańskich żołnierzy ma trafić łącznie 649 pojazdów do 2025 roku. W perspektywie ośmiu lat zamówienie może osiągnąć nawet 2065 pojazdów. Dwadzieścia siedem pojazdów produkcji niskoseryjnej powstanie w zakładach w Michigan, zaś pełnoskalowa będzie prowadzona w Concord w Karolinie Północnej.

ISV bazuje na zmodyfikowanym podwoziu Chevroleta Colorado ZR2 i w niemal 90% składa się z dostępnych na rynku podzespołów. Napędzany jest turbodoładowanym silnikiem diesla Duramax o pojemności 2,8 litra i mocy 139 kilowatów sprzężonym z sześciostopniową automatyczną skrzynią biegów.

Podstawowym celem wprowadzenia nowych samochodów jest zwiększenie mobilności piechoty aeromobilnej US Army w trudnym terenie – pojazd ma dostarczać żołnierzy na pole walki bez uszczerbku dla ich kondycji psychofizycznej.



ISV będzie doposażony w środki walki elektronicznej: Tactical Electronic Warfare System (TEWS) oraz Multi-Domain Operations Weapon System (MDOWS). Sprawi to kolejne problemy, gdyż system zwiększy zapotrzebowanie na energię elektryczną i wymagać będzie instalacji pomocniczego źródła zasilnia. To zaś zwiększy masę pojazdu, co negatywnie wpływać będzie na mobilność ISV. Warto jednak zauważyć, że General Dynamics z powodzeniem montował TEWS/MDOWS w pojazdach Stryker i Flyer 72/60.

ISV trafią do jedenastu brygadowych zespołów bojowych piechoty (IBCT), w każdym z nich służyć będzie po 59 pojazdów. Obok cięższych JLTV będą głównymi środkami transportowymi żołnierzy.

Zobacz też: USA: Test pocisku PrSM wykraczającego poza limity traktatu INF

Michael J Malik, domena publiczna