W piątek 23 czerwca tajlandzki zbiornikowiec C.P.41 został zaatakowany przez piratów krótko po opuszczeniu portu w Singapurze. Jak donoszą oficjalne media, skradziono 1,5 z 3,8 miliona litrów oleju napędowego.
Sześciu mężczyzn uzbrojonych w broń palną i noże weszło na statek i pojmało kapitana i szesnastu członków załogi, niszcząc jednocześnie sprzęt służący do komunikacji i ostrzegania przez niebezpieczeństwem. Piraci posługiwali się jednym z języków indonezyjskich. Zdaniem wiceadmirała Pornchaia Pinthonga z tajlandzkiej marynarki wojennej atak nastąpił w piątek po godzinie 21 czasu lokalnego.
Kierunkiem docelowym C.P.41 – długiego na 90 metrów i nośność 4023 ton – była południowa prowincja Tajlnadii, Songkhla. Władze Tajlandii zostały poinformowane o incydencie w sobotę rano, kilka godzin przed przypłynięciem zbiornikowca. Malezyjska marynarka wszczęła poszukiwania piratów.
Zobacz też: Wzrost piractwa w Azji
(straitstimes.com)