Służba prasowa amerykańskich sił zbrojnych opublikowała pierwszy oficjalny film pokazujący próby w locie nowego bombowca strategicznego B-21 Raider. Wszystkie wcześniejsze nagrania wykonane były przez spotterów klasyczną metodą spod płotu. Po prawdzie, nowy film – wykonany w kalifornijskiej bazie Edwards – nie pokazuje żadnych szczególnych nowości, ale Raider jest konstrukcją na tyle fascynującą, że każde nowe ujęcie zasługuje na uwagę.

Cóż więc widzimy na tym filmie? Przede wszystkim podnoszone trójkątne pokrywy, pod którymi skrywają się dodatkowe wloty powietrza do silnika. Podobne znajdują się na B-2A, tyle że tam są kwadratowe. Ich celem jest dostarczenie silnikom większej ilości powietrza na przykład podczas startu czy w locie z dużymi kątami natarcia. Widać również, że Raider nadal lata z czerwono-srebrnym szpikulcem pod nosem – to próbnik do zbierania danych o parametrach lotu. W służbie liniowej, rzecz jasna, go nie będzie.

Szczegółowo przyglądaliśmy się konstrukcji Raidera – na tyle, na ile to możliwe – w tym artykule.

Podczas konferencji Air & Space Forces Association ujawniono, że do tej tej pory Northrop Grumman przekazał już trzy egzemplarze – jeden do prób w locie i dwa do prób naziemnych. Jeden z tych ostatnich przeznaczony jest do prób zmęcze­nio­wych. Drugi służy zaś przede wszystkim do weryfikacji, czy cyfrowe modele stworzone w toku projektowania pokrywają się z fizycznym rezultatem prac produkcyjnych.

Egzemplarz latający wykonuje obecnie dwa loty tygodniowo. Tempo ma jednak stopniowo rosnąć, tak aby docelowo zbliżyć się do jednego lotu dziennie. Wiceprezes Northropa Tom Jones zapewnia, że jest to dowód, iż producent poważnie traktuje swoje zobowiązania.

B-2A Spirit to prawdopodobnie najbardziej wymagający podopieczny techników USAF‑u, dużo bardziej niż awaryjny B-1B czy trudno wykrywalne myśliwce F-22 i F-35. Spirity potrzebują hangarowania w specjalnych warunkach, w związku z czym opracowano dla nich wyspe­cja­li­zo­wane klima­ty­zo­wane hangary B-2 Shelter System. W związku z tym Northrop kładzie duży nacisk na uproszczenie obsługi Raidera i szybkość odtwarzania jego gotowości bojowej.

Zbliżenie na przednią część płatowca na zdjęciu wykonanym w lipcu.
(Secretary of the Air Force Public Affairs)

US Air Force wyciągnęło zaś wnioski także z gorzkich doświadczeń z kosztami programu Spirita, które ostatecznie sprawiły, że z planowanych 165 egzemplarzy wypro­du­ko­wano ostatecznie dwadzieścia jeden. Wprowadzono więc metody mające trzymać koszty w ryzach. Działają one tak dobrze, iż Northrop Grumman zanotował w ubiegłym roku stratę w wysokości 1,56 miliarda dolarów brutto. Wszystko dlatego, że stosowne kontrakty zawarto jeszcze przed pandemią oraz wynikającymi z niej zakłóceniami dostaw i wyższą inflacją. Niemniej w całym cyklu życia Raidera producent odbije sobie te straty z wielką nawiązką.

Na razie Northrop otrzymał kontrakt na produkcję małoseryjną dwudziestu jeden Raiderów. Trwają też prace nad pięcioma egzemplarzami serii przedprodukcyjnej (której przed­się­bior­stwo nie chce nazywać prototypami, gdyż nawet te egzemplarze mają reprezentować konfigurację niemal identyczną z docelową). Jones podkreśla również, że próby przebiegają gładko i że udało się rozszerzyć zakres realizowanych parametrów lotu, czyli tak zwaną flight envelope.

USAF pozyska co najmniej sto bom­bow­ców nowego typu. Niektóre analizy mówią, że liczba ta powinna wzrosnąć nawet do 145. Nowy bombowiec stra­te­giczny ma osiągnąć wstępną gotowość operacyjną w ciągu kilku lat, a około roku 2030 powinna już być gotowa pierwsza kompletna eskadra liniowa. W pierwszej kolejności nowe bombowce trafią do bazy Ellsworth w Dakocie Południowej, gdzie obecnie stacjonuje 28. Skrzydło Bombowe wypo­sażone w B-1B Lancery. Następne dwa miejsca w kolejce zajmują bazy Whiteman (Missouri) i Dyess (Teksas).

(US Air Force / Northrop Grumman)

Główną przewagą Raidera nad starszym bratem ma być modułowy system opro­gra­mo­wa­nia o otwartej archi­tek­turze, dzięki któremu później­sze moder­ni­zacje B-21 będą znacznie szybsze i łatwiejsze. B-21 ma pozostawać nowoczesny przez wiele dekad. Pod względem zasięgu ma on przewyższać wszystkie będące obec­nie w służbie bombowce. Samolot od początku projek­to­wano jako opcjo­nalnie bezza­ło­gowy. Opcja ta nie będzie dostępna w momencie wejścia do służby, ale dzięki wspomnianej otwartej archi­tek­turze będzie można ją zaimple­men­tować w przy­szłości.

Bezzałogowi mają za to być lojalni skrzyd­łowi Raidera. Zgodnie z najnowszymi trendami bombowiec nowej generacji ma być rdzeniem systemu systemów nazwa­nego Long Range Strike (pierwot­nie program B-21 nosił oznaczenie LRS-B, czyli Long Range Strike-Bomber), obej­mu­ją­cego także drony, systemy łączności, nowe systemy uzbrojenia czy zarządzania misją.

Air Force Television Pentagon (SAF/PAI)