6 marca na poligonie Yuma Proving Ground odbyły się pierwsze strzelania prototypu amerykańskiej armatohaubicy samobieżnej M1299 kalibru 155 milimetrów, która powstaje w ramach programu US Army nakierowanego na opracowanie systemów artyleryjskich wydłużonej donośności (Extended Range Cannon Artillery, ERCA). Podczas prób odpalono cztery pociski: po dwa Excalibury i XM1113 RAP z dodatkowym napędem rakietowym.

Pierwszy prototyp armatohaubicy XM1299 – który wykorzystano w testach – osiągnął siódmy poziom gotowości technologicznej. Próby składały się z dwóch części, które wyznaczał typ użytych pocisków. Podczas pierwszego etapu wystrzelono dwa pociski Excalibur na odległość 65 kilometrów, co jest mniej więcej równie odległości z Radomia do Kielc.

Później odpalano dwa pociski z napędem rakietowym XM1113 RAP (Rocket-Assisted Projectile). Według szefa programu, generała brygady Johna Rafferty’ego wszystkie pociski wykazały się dużą dokładnością. Nie sprecyzowano jednak, czy to obecnie szczyt możliwości czy strzelania wykonywano zachowawczo.

Oprócz dwóch powyższych rodzajów amunicji M1299 będzie także strzelać pociskiem podkalibrowym lub napędzanym silnikiem strumieniowym o jeszcze większym zasięgu. Zakłada się, ze pozwoli to na osiągnięcie donośności od 120 do 150 kilometrów.

Wskutek programu ERCA poprawie ulec mają charakterystyki zestawu M109A7. W tym celu zastąpiono armatohaubice M284 z lufą L39 (o długości 39 kalibrów) prototypową wieżą z lufą L58 (o długości 58 kalibrów). Nowa lufa jest cięższa o około 450 kilogramów i dłuższa o 1,83 metra od poprzedniczki. ERCA ma wydłużyć donośność do 70 kilometrów, a w przypadku wykorzystania pocisków artyleryjskich GLSDB – nawet ponad 100 kilometrów.

Do 2023 roku do służby trafi dywizjon – osiemnaście armatohaubic XM1299 (w służbie mają nosić oznaczenie M109A8), choć pozbawionych automatu ładowania. Pojawi się on w późniejszych egzemplarzach, co pozwoli na zwiększenie szybkostrzelności nawet do 10 strzałów na minutę i ograniczenie liczby członków załogi.

Program ERCA jest krokiem poprzedzającym opracowanie nowego działa strategicznego o dużej donośności (Strategic Long Range Cannon). W założeniu ma ono razić cele na dystansie 1852 kilometrów.

Zobacz też: Royal Marines zaopatrywani przez ostrzał artyleryjski?

(defensenews.com)

US Army