Chorwackie wojska lotnicze mają już do dyspozycji sześć wielozadaniowych samolotów bojowych Dassault Rafale. Pierwsza partia objęła cztery jednomiejscowe Rafale’e C i dwa szkolno-bojowe Rafale’e B. Teraz Chorwaci czekają jeszcze na dostawę drugiej szóstki. Wszystkie egzemplarze są używane i mają za sobą służbę we francuskim lotnictwie.
Maszyny przyleciały 25 kwietnia bezpośrednio z lotniska Bordeaux-Mérignac w południowej Francji, gdzie znajdują się zakłady Dassault Aviation. Za sterami całej szóstki siedzieli chorwaccy piloci. Po trwającym nieco ponad półtorej godziny locie Rafale’e wylądowały w porcie lotniczym Zagrzeb (faktycznie znajdującym się w miejscowości Velika Gorica), będącym też 91. Bazą chorwackich wojsk lotniczych.
O randze tego wydarzenia dla chorwackich sił powietrznych najlepiej świadczy to, kto przywitał myśliwce w ich nowej ojczyźnie. Na lotnisku stawili się prezydent Zoran Milanović, premier Andrej Plenković i minister obrony Ivan Anušić.
CRORafale došli u !
Piloti #HRZ ušli su u hrvatski zračni prostor u području Istarske županije oko 12 sati, a poletjeli su s aerodroma u francuskom Bordeauxu nešto prije 11 sati.
Poslali su poruku građanima: Hrvatski Rafale i hrvatski piloti su stigli kući❗️✈️✌️@vlada_rh pic.twitter.com/oYlATx6ELz— MORH/MoD Croatia (@MORH_OSRH) April 25, 2024
– Od dziś pierwsze sześć Rafale’i broni naszego kraju – powiedział Plenković. – Bezpieczeństwo naszego kraju zostało podniesione do poziomu, na jakim jeszcze nigdy wcześniej nie było.
– Przybycie nowych myśliwców to znaczący krok w kierunku modernizacji i wzmocnienia chorwackiego lotnictwa pod kątem obrony przestrzeni powietrznej i kluczowy czynnik utrzymujący przyszłe bezpieczeństwo Chorwacji – głosi komunikat prasowy resortu obrony.
Kolejne maszyny przylecą do Chorwacji pod koniec roku. Kompletna eskadra ma osiągnąć gotowość operacyjną w połowie roku 2025.
Hrvatsko nebo od danas čuva prvih 6 hrvatskih Rafala! Hrvatsko ratno zrakoplovstvo raspolaže snažnim borbenim avionima za obavljanje svih zadaća, a posebice odvraćanja i čuvanja sigurnosti naše Domovine što čini snažnijom unutar @NATO i na geopolitičkoj karti Europe. @VladaRH… pic.twitter.com/Zasjw1DuZq
— Ivan Anušić (@ivananusic12) April 25, 2024
Rafale’e przypisano do 191. Eskadry Myśliwskiej (eskadrila lovačkih aviona, czyli dosłownie – samolotów myśliwskich). Jej historia sięga czasów wojny o niepodległość Chorwacji. 6 listopada 1991 roku powołano 22. Eskadrę, a dwa miesiące później – 1. Eskadrę. W czasie wojny obie uczestniczyły we wszystkich głównych operacjach chorwackiego wojska. W 2008 roku dwie eskadry połączono w jedną, a w 2019 roku, w ramach ogólnej reformy struktury sił powietrznych, jednostka otrzymała swój obecny numer.
Formalnie chorwackie ministerstwo obrony odebrało pierwszego Rafale’a (dwumiejscowego) w październiku ubiegłego roku. Ceremonia przekazania samolotu – opatrzonego numerem 170 – odbyła się we Francji, w 118. Bazie Lotniczej Mont-de-Marsan. Stamtąd przeleciał do Mérignac, gdzie od 2022 roku trwa szkolenie chorwackiego personelu.
Povijesni je danas dan za Hrvatsku, Hrvatsku vojsku i Hrvatsko ratno zrakoplovstvo. Hrvatski piloti i hrvatski Rafalei su stigli kući! Dobro nam došla nova hrvatska krila✌️ #CRORafale #hrz #hrvatskavojska #osrh #militaryaircraft #rafale #dassaultaviation #VBA #CROAirForce pic.twitter.com/XfXGxwvYWL
— Hrvatski Vojnik (@HRvojnik) April 25, 2024
Rafale’e zajmą – a właściwie już zajęły – miejsce MiG-ów-21. Chorwacja jest obecnie jedynym europejskim użytkownikiem tych legendarnych, ale i beznadziejnie przestarzałych myśliwców. Formalnie w służbie nadal pozostaje jedenaście sztuk, ale w praktyce sprawnych jest najwyżej sześć (cztery MiG-i-21bisD i dwa MiG-i-21UMD). Samoloty są w słabym stanie technicznym, a ich modernizacja w Ukrainie zakończyła się skandalem. Ich pożegnanie nastąpi prawdopodobnie w trakcie pokazów lotniczych AIRVG2024 w przyszłym miesiącu.
Decyzję o wyborze Rafale’i Zagrzeb ogłosił w maju 2021 roku. Pierwotnie zapowiadano, że transakcja będzie mieć wartość 999 milionów euro, ale ostatecznie w toku negocjacji przed podpisaniem wiążącej umowy wzrosła do 1,15 miliarda euro.
Chorwaci kupili używane myśliwce w konfiguracji Rafale F3-R – dziesięć jednomiejscowych i dwa dwumiejscowe – a także nieokreślony pakiet uzbrojenia, części zamienne, wsparcie logistyczne i szkolenie. To właśnie te ostatnie elementy spowodowały wzrost ceny o ponad 15%. Zagrzeb płaci w sześciu corocznych ratach – od 2021 do 2026 roku. Wciąż jednak nie ma jasności, jaki pakiet uzbrojenia postanowili kupić Chorwaci.
Zagrzeb od początku informował, że będzie brał pod uwagę nie tylko możliwości bojowe myśliwca i kwestie finansowe, ale również szybkość dostaw i szersze skutki wyboru danego dostawcy dla całości polityki zagranicznej. To były zalety oferty francuskiej. Ponieważ obejmowała ona samoloty używane, fizycznie istniejące, dostawy dało się zrealizować stosunkowo szybko. Chorwaci planują, że Rafale’e pozostaną w służbie do lat pięćdziesiątych.
Poza myśliwcami francuskimi w przetargu startowały F-16 Block 70 oferowane przez Stany Zjednoczone, JAS 39C/D Gripen ze Szwecji i używane F-16C/D Block 30 oferowane przez Izrael. Oferty izraelskiej nie brano jednak pod uwagę na poważnie ze względu na perypetie dotyczące poprzedniego przetargu, w którym Izraelczycy wygrali, ale transakcję zablokowali Amerykanie. Większym zaskoczeniem było odrzucenie oferty Saaba, który jako jedyny złożył konkretne propozycje dotyczące współpracy gospodarczej i inwestycji. Szwedzi twierdzili, że są gotowi zainwestować w Chorwacji sumę równą połowie wartości kontraktu.
Ostatecznie do finału dostały się F-16 Block 70 i Rafale. Międzyresortowa komisja powołana do oceny ofert wskazała, że za najlepsze oferty uważa francuską i amerykańską, ale członkowie komisji umyli ręce, pozostawiając ostateczną decyzję i odpowiedzialność rządowi. Jednocześnie podkreślono, że pod względem możliwości bojowych wszystkie zaoferowane samoloty w pełni spełniały wymogi sił powietrznych.
Chorwacja pozostaje jedynym państwem NATO we wschodniej części Adriatyku posiadającym myśliwce. Nie ma ich ani Słowenia, ani Czarnogóra, ani Albania. Można się spodziewać, że po wprowadzeniu do uzbrojenia Rafale’i będą one okresowo wykorzystywane do obrony przestrzeni powietrznej kilku innych członków sojuszu z tego regionu.
Głównymi cechami wersji F3-R są połączenie możliwości radaru AESA RBE2 z pociskami powietrze–powietrze dalekiego zasięgu Meteor oraz integracja z samolotem zasobnika celowniczego Thales TALIOS i bomb kierowanych AASM. Wprowadzono także szereg pomniejszych zmian w konstrukcji płatowca, między innymi nową sondę do tankowania w locie.
Przypomnijmy również, że bardzo prawdopodobna jest sprzedaż Rafale’i Serbii. Prezydent Aleksandar Vučić powiedział, że wkrótce może nastąpić podpisanie umowy na dwanaście samolotów. Pisaliśmy o tej kwestii szerzej w tym artykule.