Program nowych śmigłowców VH-92 Patriot przeznaczonych do transportu prezydenta Stanów Zjednoczonych poczynił dwa znaczące postępy. Przed kilkoma dniami Lockheed Martin dostarczył Korpusowi Piechoty Morskiej ostatni egzemplarz maszyny, zaś dwa dni temu śmigłowiec wykonał swój pierwszy lot operacyjny w roli Marine One – przewożąc na swoim pokładzie Joe Bidena.

Lot VH-92A nie należał do najdłuższych, odbywał się z chicagowskiego portu lotniczego O’Hare do oddalonego o około trzydzieści kilometrów stadionu Soldier Field w tym samym mieście, gdzie odbywała się konwencja Demokratów. Mimo wszystko otwiera to nowy rozdział dla amerykańskich marines. VH-92 docelowo zastąpi dwa typy starzejących się prezydenckich śmigłowców: używanych od końca lat 70. VH-3D Sea King oraz wprowadzonych dekadę później VH-60N White Hawk.

Nowe VH-92 zasiliły stacjonującą w Quantico w stanie Wirginia eskadrę Marine Helicopter Squadron One (HMX-1). Jednostka istnieje nieprzerwanie od 1947 roku i odpowiada za transport prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, głów państw, urzędników Departamentu Obrony i innych ważnych osobowości.

Na dzień dzisiejszy formacja użytkuje dziesięć śmigłowców VH-3D oraz sześć VH-60N. Wraz z osiąganiem gotowości operacyjnej przez załogi VH-92, starsze maszyny będą sukcesywnie wycofywane z eksploatacji. Łącznie Korpus Piechoty Morskiej otrzymał dwadzieścia trzy egzemplarze Patriotów: dwadzieścia jeden w standardowej odmianie pasażerskiej VH-92A oraz dwie maszyny testowe pod oznaczeniem CH-92A.

Według przedstawicieli amerykańskiej marynarki wojennej tak duża liczba nowych śmigłowców pozwoli z nawiązką zastąpić starzejące się maszyny oraz utrzymywać w ciągłej gotowości kilka wiropłatów. Trudno nie przyznać racji temu stwierdzeniu. Praktycznie nie możliwym jest utrzymywanie stuprocentowej gotowości floty jakichkolwiek maszyn. Podczas gdy pewna liczba VH-92A będzie pełnić dyżur, kilka egzemplarzy zostanie oddelegowanych do szkolenia personelu, a część będzie przechodzić bieżące prace serwisowe lub zaplanowane remonty.

Długa droga do nowych śmigłowców

Zanim VH-92 Patriot został oficjalnie przyjęty do eksploatacji, przeszedł długą i dosyć trudną drogę. Program VXX, którego zwycięzcą stała się ostatecznie konstrukcja Sikorsky’ego, napotykał wiele trudności. Również mało brakowało aby amerykański prezydent latał nie amerykańską konstrukcją, a śmigłowcem europejskim.

W 2002 roku Departament Obrony rozpoczął poszukiwana nowej konstrukcji mającej docelowo zastąpić oba wspomniane wcześniej typy śmigłowców. Rok później do konkursu stanęły dwie spółki: Sikorsky oraz AgustaWestland. Sikorsky zaproponował zmilitaryzowaną wersją dobrze znanego śmigłowca S-92 pod oznaczeniem H-92 Superhawk, z kolei AgustaWestland – dostosowanego do amerykańskich wymagań AW101.

Prezydencki Sikorsky VH-3D BuNo 15357 w kwietniu 2024 roku.
(Acroterion, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

Ostatecznie w 2005 roku zdecydowano wybrać AW101, który miał trafić do służby pod oznaczeniem VH-71 Kestrel. Według harmonogramu pierwsze maszyny miały być gotowe w 2008 roku. Łącznie planowano zakupić dwadzieścia osiem Kestreli za kwotę 6,1 miliarda dolarów. Często zdarza się jednak tak, że plany i wcześniejsze założenia nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. W 2008 roku nie wcielono do służby żadnego z zamówionych VH-71, za to koszty programu wzrosły niemal dwukrotnie – do ponad 11 miliardów dolarów. Pierwszy śmigłowiec oblatano dopiero w 2007 roku.

Ostatecznie w 2009 roku zdecydowano się anulować kontrakt. Do tego czasu Amerykanie odebrali dziewięć VH-71, na które wydano 4,4 miliarda dolarów. Kestrele odsprzedano Kanadzie jako źródło części zamiennych dla eksploatowanej floty śmigłowców ratowniczych CH-149 Cormorant (pochodna AW101). W 2010 roku program zrestartowano. Do walki o zdobycie kontraktu ponownie stanął Sikorsky, rywalizując z Boeingiem oraz Bellem. Ostatecznie do 2013 roku konkurenci VH-92 wycofali się z postępowania. Rok później spółka podpisała kontrakt na dostawy śmigłowców. Warto dodać, że śmigłowce Sikorsky’ego wożą prezydentów USA od czasu Dwighta D. Eisenhowera.

Prototyp oblatano w 2017 roku, zaś w 2019 roku został po raz pierwszy zaprezentowany szerszej publiczności. Zakładano, że śmigłowiec osiągnie wstępną gotowość operacyjną w 2020 roku, zaś dwa lata później w pełni zastąpi VH-60N oraz VH-3D. W toku prób wykryto jednak problemy z systemami łączności. W związku z usterką, i pomimo osiągnięcia wstępnej gotowości operacyjnej w 2022 roku, nie wykorzystywano maszyn do transportu prezydenta.

Należy pamiętać, że VH-92A oprócz komfortowego wyposażenia kabiny pasażerskiej dysponuje także układem samoobrony oraz sprzętem łączności pozwalającym na zarządzanie siłami zbrojnymi. Pierwszy lot z prezydentem na pokładzie zwiastuje usunięcie dotychczas znanych problemów i nieunikniony koniec kultowych Sea Kingów i White Hawków w roli Marine One.

US Marine Corps / Sgt. Hunter Helis