16 września w bazie Cognac-Châteaubernard odbyła się uroczystość ukończenia szkolenia lotniczego przez pierwszy rocznik francuskich pilotów szkolący się na samolotach Pilatus PC-21. Szwajcarskie Pilatusy zastąpiły w szkoleniu podstawowym maszyny Socata TB-30 Epsilon, a w zaawansowanym – Alpha Jety.

Restrukturyzacja francuskiego systemu szkolenia pilotów rozpoczęła się w 2016 roku. Wtedy zainicjowano program Fomedec (Formation modernisée et entraînement des équipages de chasse). Pierwsze PC-21 zostały dostarczone dwa lata później. W tej chwili Francuzi mają już w wyposażeniu siedemnaście samolotów tego typu. Kolejnym etapem programu Fomedec będzie wprowadzenie PC-21 w miejsce Alpha Jetów w fazie LIFT.

Programem szkolenia na mocy jedenastoletniego kontraktu kieruje Babcock France w partnerstwie z Dassault Aviation. System obejmuje siedemnaście PC-21, symulatory naziemne i inne pomoce szkoleniowe. Natomiast instruktorzy pochodzą z sił powietrznych (a obecnie już sił powietrznych i kosmicznych). System szkolenia jest skonstruowany tak, aby co roku szkolić pięćdziesięciu pilotów myśliwców, w tym dziesięciu dla lotnictwa marynarki wojennej.

Zastosowanie turbośmigłowych PC-21 jest znacznie tańsze od wykorzystania samolotów szkolno-treningowych o napędzie odrzutowym. Wyeliminowanie odrzutowców ze szkolenia ma jednak również przeciwników. Według krytyków przeskok z PC-21, rozwijającego 660 kilometrów na godzinę, bezpośrednio do Rafale’a, rozwijającego dwukrotną prędkość dźwięku, jest zbyt duży.

Szkoła pilotów myśliwskich została utworzona w Tours w 1961 roku. Od tego momentu wyszkoliła 4853 pilotów i 291 operatorów uzbrojenia. Później została przeniesiona do bazy Cognac-Châteaubernard, chociaż szkolenia zaawansowane dalej kontynuowano w Tours. Szkolenie LIFT jest prowadzone w bazie Cazaux.

Zobacz też: Tajlandia negocjuje zakup BrahMosów

(defense.gouv.fr)

Matti Blume, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International