Pentagon w ciągu ostatnich dwóch tygodni zaproponował kilka kontraktów na sprzedaż Irakowi uzbrojenia o łącznej wartości pięciu miliardów dolarów. Umowy mogą jednak zostać zablokowane przez Kongres.
Jeżeli Kongres w ciągu trzydziestu dni nie zablokuje kontraktów, zostaną one automatycznie uznane za ważne. Największa z proponowanych umów obejmuje dostawę 40 samobieżnych systemów przeciwlotniczych M1097 Avenger wraz z 681 pociskami Stinger. Ich łączny koszt ma wynieść 2,4 miliarda dolarów. Kolejne propozycje zakładają sprzedaż 29 systemów łączności za 339 milionów dolarów i umowę na serwisowanie amerykańskich pojazdów znajdujących się na wyposażeniu irackiej armii (750 milionów dolarów).
Propozycje Pentagonu budzą w Stanach Zjednoczonych spory niepokój spowodowany pogarszającą się sytuacją w Iraku. Od początku roku w atakach terrorystycznych zginęło ponad cztery tysiące osób, głownie w Bagdadzie i okolicach. Tylko podczas niedawno zakończonego ramadanu śmierć poniosło sześciuset siedemdziesięciu jeden ludzi.
Wydaje się, że amerykańscy wojskowi chcą umocnić pozycję swojego przemysłu zbrojeniowego, nadwyrężoną przez ostatnie umowy podpisane przez Bagdad z Rosją i Ukrainą. Przypomnijmy: w roku 2009 Irak zawarł z Ukrainą kontrakt na dostawę 420 transporterów opancerzonych BTR-4, a podczas wizyty w Moskwie jesienią ubiegłego roku premier Nuri al-Maliki podpisał wartą 4,2 miliarda dolarów umowę na dostawę zestawów przeciwlotniczych Pancyr S-1 i śmigłowców szturmowych Mi-28N. Zwłaszcza to ostatnie porozumienie uznawano za próbę zmniejszenia zależności od USA.
(globalsecurity.org)