Rezydująca w Tobruku Izba Reprezentantów zatwierdziła wniosek o interwencję militarną Egiptu w Libii. Miałaby się ona rozpocząć w przypadku ofensywy sił Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) w Syrcie i Al-Dżufrze. Uchwała miała zostać przyjęta przedwczoraj późnym wieczorem. Izba Reprezentantów popiera przywódcę Libijskiej Armii Narodowej (LNA), Chalifę Haftara, w kontrze do parlamentu rezydującego w Trypolisie, związanego z GNA.
Prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi zagroził interwencją wojskową w Libii w przypadku, gdyby siły GNA i wspierająca je Turcja kontynuowały ofensywę na Syrtę i Al-Dżufre. Ankara z kolei wraz z libijskimi sojusznikami uzależnia zgodę na zawieszenie broni od wycofania się LNA z tych obszarów. Turcja zapowiada także działanie w celu ich odzyskania przez wojska rządowe. Egipt z kolei kilka dni temu przeprowadził intensywne ćwiczenia w pobliżu granicy z Libią. Odczytywane jest to jako wyraźny przekaz skierowany w stronę Turcji.
Wsparcie dyplomatyczne i militarne zapewniają LNA także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Pojawiły się informacje o przekazaniu siłom Haftara pięciu dronów. Dwa z nich to chińskie CH-5. Trzy inne maszyny to podobno izraelskie Herony. Nie jest przy tym jasne źródło, z którego zostały pozyskane. Zjednoczone Emiraty Arabskie nie posiadają (przynajmniej oficjalnie) izraelskich bezzałogowców.
Wczoraj wieczorem źródła związane z LNA podały informacje o ruchach milicji związanych z GNA w kierunku Syrty i Al-Dżufry. Tureckie drony miały także zaatakować rurociągi wodne, położone około osiemdziesięciu kilometrów na zachód od Syrty. Sytuacja na tym obszarze jest dynamiczna, niewykluczone, że w ciągu najbliższych dni, a nawet godzin, rozpocznie się zapowiadana ofensywa GNA.
Zobacz też: Nigeria: Boko Haram zabiło 20 żołnierzy i 40 cywilów
(alaraby.co.uk, aljazeera.com, libya.liveuamap.com)