Lotnictwo armii Botswany zakupi szesnaście amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16 C/D Fighting Falcon w wersji Block 40. Chociaż nie jest to najnowsza wersja tych myśliwców to ciągle mają one duże możliwości bojowe, szczególne jeśli uwzględnić realia regionu w jakim przyjdzie im służyć. Samoloty będą stacjonowały w nowoczesnej bazie lotniczej Molepolole – Thebe Phatshwa, która została zbudowana przez zachodnioeuropejskie firmy, a sfinansowana została dzięki pożyczce rządu francuskiego. F-16 w znaczący sposób podniosą możliwości bojowe lotnictwa Botswany i mocno wpłyną na układ sił w regionie.
Zakup myśliwców przez Botswanę nie jest odosobnionym posunięciem wśród państw regionu. Niedawno Zambia zmodernizowała przy udziale firmy Israel Aircraft Industries osiem ze swoich MiG-ów-21 do standardu MiG-21-2000. Namibia z kolei zakupiła tuzin chińskich myśliwców F-7NM. Jest to najnowsza eksportowa wersja samolotu J-7, który jest chińską kopią MiG-a-21. Także Zimbabwe posiada myśliwce F-7, ale w wersji Il oraz zamówiło w Chinach dwanaście nowych maszyn FC-1 Fierce Dragon. Ponadto posiada w magazynach kilkanaście ex-libijskich MiG-ów-23 i szkolno-treningowe BAe Hawk Mk 60. Wszystkie trzy państwa używają także chińskich samolotów szkolno-treningowych K-8 Karakorum. W najgorszej sytuacji jest Mozambik, który nie ma pieniędzy na odtworzenie zdolności do lotu swoich MiG-ów-21.
Najnowocześniejszym lotnictwem w regionie nadal dysponuje Republika Południowej Afryki, która w ostatnim czasie zamówiła 28 szwedzkich samolotów wielozadaniowych JAS 39 Gripen oraz 24 maszyny klasy LIFT BAe Hawk Mk 120. Zapewnia one przewagę nad pozostałymi sąsiadami jeszcze przez długi czas.
(thezimbabwean.co.uk)