Napięcie na pograniczu syryjsko-tureckim wywołane zdecydowaną odpowiedzią Ankary na ofensywę sił rządowych przeciwko rebeliantom w muhafazie Idlib stało się przyczyną szerokiej kampanii ataków powietrznych z wykorzystaniem aparatów bezzałogowych. Głównym celem nalotów były pojazdy i pozycje sił Syryjskiej Armii Arabskiej. W odpowiedzi na zagrożenie z powietrza w rejon walk sprowadzono jednostki przeciwlotnicze wyposażone między innymi w zestawy Pancyr-S1.
Zestawy przeciwlotnicze Pancyr-S1 szybko stały się kolejnym celem nalotów dokonywanych przez tureckie drony. Zwalczanie systemów przeciwlotniczych miało dodatkowy wymiar propagandowy, który zobrazował nieskuteczność tego rodzaju broni. Z tego powodu każdy atak na Pancyra był szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Tureccy aktywiści na Twitterze zamieszczali nagrania z pojazdów bezzałogowych, które pokazywały bezradność syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Sytuacja uspokoiła się wraz z zawieszeniem broni zawartym pomiędzy Władimirem Putinem a Recepem Tayyipem Erdoğanem.
Po ustaniu walk rozpoczęło się podsumowywanie strat po obu stronach konfliktu. Tureckie media triumfalnie ogłosiły, że łupem dronów padło aż osiem zestawów Pancyr-S1. Podobną informację podał prezydent Turcji. Strona rosyjska szybko zdementowała te informacje, twierdząc, że w trakcie walk w Idlibie zniszczone zostały jedynie dwa systemy. Dodatkowo rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w strefie objętej konfliktem znajdowały się jedynie cztery Pancyry. Na niekorzyść tureckich twierdzeń działają także nagrania, które pokazują jedynie atak na trzy zestawy.
Nagrania, które służą jako potwierdzenie ataków tureckich dronów, pozostawiają jednak pewne wątpliwości. Dotyczy to zwłaszcza opublikowanego 28 lutego nagrania, na którym pokazano atak na zestaw Pancyr-S1 stojący na przygotowanej pozycji i mający uruchomione systemy. Główną wątpliwością był nietypowy rodzaj nośnika, który wyglądem odbiegał od stosowanych w Syrii ciężarówek Kamaz. Zabudowa systemu sugeruje, że mógł to być należący do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a biorący udział w walkach w Libii, system Pancyr-S1 na podwoziu MAN SX 45. Pozostałe dwa nagrania nie dają jednak podstaw do wątpliwości.
Z całą pewnością tureckie twierdzenie o zniszczeniu ośmiu zestawów Pancyr-S1 podczas walk w Idlibie można uznać za przesadzone i niewiarygodne. Dostępne informacje pozwalają jednak sądzić, że rozwiązanie opracowane przez rosyjskich konstruktorów cierpi na poważne niedostatki w zakresie chwalonych dotąd możliwości wykrywania i zwalczania bezzałogowych statków powietrznych.
جيش التركي ، دمر نظام الدفاع الجوي Pantir S-1 (Sa-22) الروسي الصنع. يبدو أن رادار النظام فعال..
ميليشيات Wagner الروسية في ليبيا. pic.twitter.com/HRzgeU3MHQ— Clash Report (@clashreport) February 28, 2020
Zobacz też: Jordańskie drony dla sił Haftara
(tass.com, defence-blog.com, twitter.com/clashreport)