Premier Pakistanu – Yousuf Raza Gilani zakomunikował, że jego kraj może przedłużać blokadę natowskich konwojów do Afganistanu przez kolejnych kilka tygodni.

Blokada jest protestem przeciwko zeszłomiesięcznej akcji wojsk koalicji, która ostrzelała dwa posterunki graniczne zabijając 24 pakistańskich żołnierzy.

NATO przeprosiło za ostrzał rakietowy, nazywając go „tragicznym, niezamierzonym incydentem”.

Gilani zaprzeczył również, jakoby Islamabad miał ponownie otworzyć swoją przestrzeń powietrzną dla wojsk amerykańskich. Premier zdementował także pogłoski o „cichym zamachu” stanu, jaki miałaby szykować armia. Wojskowi mieliby wykorzystać moment nieobecności prezydenta Asifa Alego Zardariego, który przebywa obecnie na leczeniu w Dubaju. Według Gilaniego, Zardari szybko wraca do zdrowia i niebawem powróci do Pakistanu. Będzie jednak potrzebował kilku tygodni na dojście do pełni sił.

Pakistan zażądał również, aby USA opuściły bazę w Shamsi w pakistańskim Beludżystanie.

Sytuacja wewnętrzna w Pakistanie od pewnego czasu systematycznie się pogarsza, podobnie jak stosunki tego kraju ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykanie korzystają z portu w Karachi z którego wożą zaopatrzenie do Afganistanu.

(bbc.co.uk)