Amerykańskie wojska lądowe uruchomiły procedurę konkursową na zaprojektowanie i zbudowanie prototypów w ramach programu opcjonalnie załogowego pojazdu bojowego OMFV (Optionally-Manned Fighting Vehicle), który ma wyłonić następcę wozów M2/M3 Bradley. 1 lipca opublikowano zaproszenie do składania wniosków poprzez rządową stronę Sam.gov. Szczegóły zapytania ofertowego, obejmujące zarówno szczegółowy projekt (faza 3), jak i opracowanie gotowego prototypu (faza 4), nie są jeszcze publicznie dostępne.
Podczas targów Eurosatory w zeszłym miesiącu generał brygady Glenn Dean, dyrektor programów wojskowych do spraw systemów walki naziemnej, przedstawił pewne informacje na temat tego, co prawdopodobnie będzie wymagane od oferentów. Nadal są to jednak szczątkowe informacje. Podejście do wymagań przyjęte dla opcjonalnie załogowego wozu bojowego „jest zasadniczo inne” niż w przeszłości.
23 lipca 2021 roku amerykańskie wojska lądowe poinformowały, że w programie OMFV rywalizować będą BAE Systems, General Dynamics Land Systems (GDLS), American Rheinmetall Vehicles, Oshkosh Defense i Point Blank Enterprises. Wówczas sformowano dziewięć wymagań, które ułożono hierarchicznie: od najbardziej do najmniej pożądanej. Ogółem przeniesiono środek ciężkości na przeżywalność na współczesnym polu walki. Był to krok mający głębokie podłoże operacyjne, gdyż nowy bojowy wóz piechoty ma być jak najlepiej dostosowany do współczesnego pola walki w Europie Środkowo-Wschodniej i przygotowany na konflikt z Rosją.
Mając za punkt wyjścia wspomniane dziewięć parametrów, zespoły branżowe w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wymyślały opcje projektowe i stale je poprawiały. Wymagania, które przesłano w zapytaniu ofertowym, nie są uważane za ostateczne, gdyż w toku jest również trzecia faza – projektowa – programu.
– US Army ma za sobą kilka poprawek, które zaowocowały nieco większym poziomem szczegółowości, ale szczerze mówiąc, jeszcze nie skończyliśmy – powiedział Dean.
Amerykańskie wojska lądowe potrzebują pojazdu o trakcji gąsienicowej i masie 40–50 ton (przy maksymalnym dopancerzeniu masa może wzrosnąć do 70 ton). Bwp powinien być uzbrojony w działo co najmniej kalibru 30 milimetrów, ale bardziej pożądany jest kaliber 50 milimetrów. OMFV będzie obsługiwany przez dwuosobową załogę z sześcioma piechurami w przedziale desantu. Pojazd ma wykorzystywać elementy sztucznej inteligencji i mieć modułową architekturę, aby być w przyszłości rozwijanym.
Dowództwo US Army za niezbędne uznaje możliwość skrytego i cichego poruszania się, więc niemal na pewno zainstalowany zostanie napęd hybrydowy. Ten rodzaj napędu jest przyszłościowym rozwiązaniem i ograniczy zależności od rosnących cen paliwa (dobrze widocznych obecnie) i jego dostaw na pole walki (co jest dużym wyzwaniem logistycznym). OMFV nie jest jedynym pojazdem, w którym US Army chce mieć napęd hybrydowy. Próby takie trwają na Bradleyach, wielozadaniowych JLTV i pojazdach bezzałogowych.
W ostatniej fazie programu OMFV wszystkie pięć zespołów zaprojektowało pojazd, ujmując w nim kwestię hybrydowego napędu elektrycznego. Niedawno opublikowana strategia klimatyczna US Army stawia za cel wprowadzenia w pełni elektrycznych pojazdów do służby do 2050 roku. Wozy hybrydowe mają znaleźć się w linii już piętnaście lat wcześniej. Przejście na w pełni elektryczne jest trudniejszym orzechem do zgryzienia.
– Chodzi o rozmiar i wagę – powiedział Dean w wywiadzie dla Defense News rok temu. – Gdyby wziąć taką liczbę akumulatorów produkowanych w obecnej technologii, jaka byłaby potrzebna, aby napędzać Abramsa jedynie za pomocą energii elektrycznej, [akumulatory] byłyby większe niż rozmiary samego czołgu, więc z tego wynika, że mamy problem rozmiarami i pojemnością, jeśli chodzi o czystą energię elektryczną.
Dzięki innowacyjnemu napędowi ma dojść do obniżenia sygnatury akustycznej, co ma poprawić zdolność skrytego poruszania się i prowadzenia rozpoznania w bezpośrednim sąsiedztwie przeciwnika. W zgodzie z wymaganiami odgrywającej coraz bardziej znaczącą rolę strategii klimatycznej US Army ma być też mniejsza emisja spalin. Ta kwestia nadto pozytywnie wpłynie na sygnaturę termiczną i ograniczy emisję zanieczyszczeń.
W ramach obecnego etapu programu OMFV nastąpi wyłonienie maksymalnie trzech zespołów do udziału w fazie projektowania szczegółowego, po której nastąpi faza budowy prototypów. Pisemne propozycje należy składać w terminie maksymalnym 120 dni.
Podczas następnych dwóch faz uwaga skupi się na dopracowaniu projektów orz weryfikacji jakości i wydajności działania prototypu podczas testów poligonowych. Faza szczegółowego projektowania odbędzie się w latach podatkowych 2023 i 2024 (wówczas też na to będą przeznaczone odpowiednie sumy pieniężne). Etap budowy prototypu rozpocznie się w 2025 roku, a udział w nim weźmie trzech oferentów w trzecim kwartale roku podatkowego 2023.
Przed każdym przedsiębiorstwem postawione będzie zadanie budowy maksymalnie jedenastu prototypowych pojazdów, dwóch kadłubów i wież do testów balistycznych oraz zapewnienia cyfrowego projektu pojazdu. W latach 2022–2026 program ma otrzymać finansowanie w wysokości 4,6 miliarda dolarów. Wybór jednego przedsiębiorstwa mógłby nastąpić w czwartym kwartale 2027 roku i wówczas możliwe stałoby się udzielenie kontraktu na produkcję małoseryjną. W takim układzie lata później US Army będzie mieć pierwszy w pełni wyposażony batalion, a produkcja pełnoskalowa ruszy w 2030 roku.
Dowództwo amerykańskich wojsk lądowych ma nadzieję, że program OMFV wszelkie problemy ma już za sobą i powtórki zadyszki z 2020 roku nie będzie. Wymagania mają być na tyle luźne, że będzie je można w dowolnym momencie zmienić.
Zobacz też: „Wojsko? My? A skąd!” – jasne i ciemne strony użycia straży wybrzeża w sporach na Pacyfiku