Najwyraźniej nie mają ostatnio szczęścia stocznie należące do General Dynamics. Kilka tygodni po tym, gdy okazało się, że opóźniony jest program budowy niszczycieli typu Arleigh Burke w Bath Iron Works, 11 lipca woda zalała jeden z suchych doków stoczni National Steel and Shipbuilding Company (NASSCO) wraz z budowanym w nim dla US Navy przyszłym okrętem bazą USNS Miguel Keith (T-ESB 5).
Do incydentu doszło, gdy nie wytrzymała jedna z barier oddzielających suchy dok od wód portu San Diego. Napływająca woda porwała ze sobą mnóstwo drobnych materiałów, okręt typu Lewis B. Puller podniósł się z kilbloków, a przez otwory ułatwiające budowę woda dostała się do wnętrza kadłuba.
Jak jeszcze tego samego dnia podała stocznia w oficjalnym komunikacie, zalaną jednostkę ustabilizowano i zabezpieczono, a w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Dopóki trwa ocena skutków zdarzenia nie wiadomo, czy i jak duże opóźnienia w oddaniu okrętu do służby może spowodować ten wypadek.
NASSCO Drydock Floods, Damaging Under-Construction Expeditionary Sea Base https://t.co/TUYpSSJTXP #USNINews
— U.S. Naval Institute (@NavalInstitute) 13 lipca 2018
Drydock breaks at NASSCO, flooding Navy ship https://t.co/lyob9bSw9v
— FOX 5 San Diego (@fox5sandiego) 12 lipca 2018
Zobacz też: Okręt baza US Navy może trafić na Morze Śródziemne
(defensenews.com; na fot. USNS Lewis B. Puller)