Rosyjska marynarka wojenna, mówiąc delikatnie, nie zaimponowała podczas wojny z Ukrainą. Żeby zademonstrować, że z flotą pod Banderą Świętego Andrzeja trzeba się jednak liczyć, Moskwa zorganizowała największe od przeszło trzech dekad ćwiczenia, które otrzymały kryptonim nawiązujący do czasów radzieckiej świetności – „Okiean”. Znakiem czasów jest fakt, że kluczowym elementem manewrów zakończonych 16 września były wspólne ćwiczenia z chińską marynarką wojenną.

Nie ma co ukrywać, Flota Czarnomorska zawiodła. Okazała się niezdolna wywalczyć pano­wa­nie na morzu w wojnie z krajem na dobrą sprawę niemającym marynarki wojennej. Lista upokorzeń doznanych ze strony Ukraińców jest długa, od zatopienia flagowego krążownika Moskwa przez wyeliminowanie stojącego w suchym doku okrętu podwodnego Rostow-na-Donu po zmuszenie większych okrętów do opuszczenia baz na Krymie. W ostatnich miesiącach aktywność Floty Czarnomorskiej ogranicza się do sporadycznych ataków rakietowych na ukraińskie miasta prowadzonych przez okręty podwodne.

To gorzka pigułka, wszak rosyjska marynarka wojenna to pod względem liczebności trzecia flota świata po Chinach i Stanach Zjednoczonych. Aby poratować zranioną dumę i zade­mon­stro­wać, że Wojenno-morskogo fłota nie należy skreślać, w Moskwie zrodził się pomysł zorganizowania dużych manewrów z udziałem całej marynarki wojennej, z wyjątkiem Floty Czarnomorskiej rzecz jasna. Terenem ćwiczeń były Morza Bałtyckie, Śródziemne, Kaspijskie, Ochockie i Japońskie oraz Ocean Arktyczny.

Ćwiczenia pod kryptonimem „Okiean 2024” ruszyły 30 lipca. Początkowo w oficjalnych komunikatach informowano, że udział w nich weźmie 300 okrętów i 20 tysięcy marynarzy. Gdy jednak 10 września ruszyła faza aktywna ćwiczeń, liczby urosły do 400 okrętów, 125 samolotów i śmigłowców (z których kilka pojawiło się w pobliżu Alaski), 90 tysięcy marynarzy i żołnierzy oraz 7 tysięcy pojazdów. Do tych liczb należy podchodzić z ostrożnością.

Według zestawienia Military Balance 2024 rosyjska marynarka wojenna wraz z lotnictwem morskim i piechotą morską liczy blisko 200 tysięcy ludzi, 50 okrętów podwodnych, 33 duże okręty nawodne, 124 mniejsze jednostki i 284 jednostki pomocnicze. W teorii da się więc uzbierać tyle, ile podano w komunikacie, zwłaszcza że w ćwiczeniach uczestniczą wszystkie floty i flotylle z wyjątkiem Czarnomorskiej. Ile okrętów jest rzeczywiście w gotowości opera­cyj­nej i zdolnych wyjść w morze, to już inna sprawa. Zdaniem złośliwych Rosjanie po prostu policzyli wszystko, co pływa, z szalupami ratunkowymi i łodziami półsztywnymi włącznie.

– Widzimy, że Stany Zjednoczone starają się za wszelką cenę utrzymać swoją globalną dominację wojskowo-polityczną i w tym celu, wykorzystując Ukrainę, próbują zadać stra­te­giczną porażkę naszemu krajowi – mówił w wystąpieniu z okazji rozpoczęcia aktywnej fazy ćwiczeń Władimir Putin.

Rosyjski prezydent zarzucił też USA dążenie do „złamania istnie­ją­cej archi­tek­tury bez­pie­czeń­stwa i równo­wagi sił w regionie Azji i Pacyfiku”. To ciekawa zmiana w narracji, bowiem ledwie dwa lata temu Rosja i Chiny miały „wspólnie działać przeciw porządkowi międzynarodowemu zdominowanemu przez Stany Zjednoczone i demokratyczne państwa europejskie” w celu stworzenia bardziej „uczciwego i sprawiedliwego” ładu światowego.

A skoro o Chinach mowa. Najwięcej uwagi w oficjalnych komunikatach, a za nimi w mediach, poświęcono rosyjsko-chińskim ćwiczeniom na Morzu Japońskim i Ochockim. Morska część regularnych wspólnych ćwiczeń „Interakcja″ została włączona do programu „Okieana”. Marynarkę Wojenną Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej reprezentowały krążownik Wuxi typu 055, niszczyciel Xining typu 052D, fregata Linyi typu 054A i okręt zaopatrzeniowy Taihu wraz z piętnastoma statkami powietrznymi.

Rosyjska Flota Oceanu Spokojnego wystawiła między innymi krążownik Wariag projektu 1164, niszczyciele (według nomenklatury rosyjskiej: duże okręty ZOP) Marszał Szaposznikow i Admirał Pantielejew projektu 1155 Friegat, korwety Sowierszennyj i Gieroj Rossijskoj Fiedieracyi Ałdar Cydienżapow projektu 20380 Stierieguszczij oraz dwa konwencjonalne okręty podwodne.

Według słów rosyjskiego ministra „obrony” Andrieja Biełousowa program ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji objął między innymi odpieranie ataku ze strony przeciwnika nadpływającego od strony otwartego oceanu, działania eskortowe, obronę baz i zwalczanie bezzałogowych pojazdów nawodnych. To ostatnie jest widocznym rezultatem doświadczeń z wojny i dość skutecznego wykorzystania morskiej amunicji krążącej przez stronę ukraińską. Natomiast pierwszy scenariusz to „ukłon” w stronę Stanów Zjednoczonych, szczególnie istotny z punktu widzenia Chin. Dotyczy to także działań eskortowych: dostać się na wyspę to jedno, dostarczyć tam zaopatrzenie to drugie, nawet w przypadku powodzenia inwazji.

Warto w tym miejscy zwrócić uwagę, że również wśród państw NATO i pozostałych sojusz­ni­ków USA zagadnienie obrony konwojów po latach zaniedbań wróciły do łask. Pokazuje to istotną sprawę. O ile rosyjska marynarka wojenna często jest obiektem kpin, o tyle jej podwodny komponent jest traktowany jako poważne zagrożenie.

Miniona chwała

„Okiean” to kryptonim wielkich ćwiczeń radzieckiej marynarki wojennej organizowanych w trakcie zimnej wojny. Ćwiczenia z roku 1970 były największymi manewrami floty w trakcie pokoju. Udział w nich wzięły osiemdziesiąt cztery duże okręty nawodne, około osiemdziesięciu okrętów podwodnych, w tym piętnaście atomowych, ponad czterdzieści jednostek pomoc­ni­czych i rozpoznawczych oraz kilkaset samolotów i śmigłowców. Niestety nie tylko z tego powodu „Okiean 1970” zapisał się w historii. W trakcie ćwiczeń w wyniku pożaru zatonął na wodach zatoki Biskajskiej atomowy okręt podwodny K-8 projektu 627.

Dużo większe znaczenie miały jednak ćwiczenia „Okiean 1975”. W ich trakcie radziecka marynarka wojenna ćwiczyła na otwartym Pacyfiku i Oceanie Indyjskim. Ten pokaz sił doprowadził do zakrojonej na szeroką skalę modernizacji rozbudowy floty w USA i Japonii. Także w Chinach, skonfliktowanych wówczas z Moskwą, „Okiean 1975” uruchomił łańcuch wydarzeń. Chińskie przywództwo zaczęło doceniać znaczenie potęgi morskiej. Mao dał zielone światło do modernizacji i rozbudowy MWChALW w kierunku floty pełnomorskiej. Wprawdzie koncepcyjne podstawy dla tych działań opracowano dopiero w następnej dekadzie, a do faktycznych działań przystąpiono dopiero w latach 90., i to korzystając z rosyjskiej technologii i usług, ale ten długotrwały proces został zainicjowany właśnie w roku 1975.

Andshel, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International