Wraz z końcem lipca upłynął termin składania ofert w przetargu na nowy myśliwiec dla kanadyjskich sił powietrznych. Ostatecznie oferty w programie Future Fighter Capability Project (FFCP) złożyło trzech producentów z dwóch państw: Lockheed Martin, Boeing i Saab. Minister obrony Kanady Harjit Singh Sajjan zapowiedział, że rząd zamierza kupić osiemdziesiąt osiem myśliwców, która to liczba wystarczy do jednoczesnego wykonywania zadań w ramach NATO i NORAD-u.

Saab zaoferował Kanadzie myśliwiec JAS 39E/F Gripen. Oferta jest wspólnym przedsięwzięciem konsorcjum przemysłowego Gripen for Canada Team, w którego skład poza szwedzkim producentem samolotu wchodzą również IMP Aerospace & Defence, CAE, Peraton Canada i GE Aviation. Za pakiet uzbrojenia mają odpowiadać Diehl Defence, MBDA i Rafael Advanced Defense Systems. JAS 39E został zamówiony przez Szwecję i Brazylię, która jako jedyna pozyskała również dwumiejscową wersję JAS 39F.

Dużym atutem Gripena ma być jego fabryczne przygotowanie do operowania w warunkach zimowych z podstawowym zapleczem technicznym i bardzo prosta obsługa techniczna. Saab obiecuje kanadyjskim siłom powietrznym dostęp do wszystkich systemów i oprogramowania myśliwca, gwarantując w tym względzie pełną niezależność i możliwość wprowadzania własnych modernizacji.

Będący niegdyś faworytem Boeing zaoferował myśliwiec F/A-18E/F Super Hornet Block III. Jego zespół przemysłowy składa się między innymi z firm Peraton Canada, CAE, L3 Technologies, GE Aviation i Raytheon. Super Hornety są użytkowane przez amerykańską marynarkę wojenną i australijskie siły powietrzne. Kanada zamierzała kupić pewną liczbę Super Hornetów jako rozwiązanie przejściowe, ale konflikt Boeinga z Bombardierem na polu lotnictwa cywilnego pokrzyżował te plany.

Boeing chwali się sięgającą kilku dekad dobrą współpracą z Kanadą. Ponadto zaletą jego oferty ma być niski koszt zakupu i użytkowania samolotu oraz możliwość wykorzystania dużej części infrastruktury wykorzystywanej obecnie do obsługi F/A-18A/B. Boeing podkreśla również, że na rozległych niezamieszkałych obszarach Kanady z małą siecią lotnisk samolot dwusilnikowy będzie bezpieczniejszy w użytkowaniu od obu jednosilnikowych konkurentów.

Lockheed Martin zaoferował myśliwiec F-35A Lightning II. Kanada od początku jest uczestnikiem programu Joint Strike Fighter i w 2010 roku ogłosiła chęć pozyskania sześćdziesięciu pięciu samolotów tego typu. Po wyborach parlamentarnych w 2015 roku nowy rząd Justina Trudeau podjął jednak decyzję o przeprowadzeniu otwartego przetargu na nowy myśliwiec. Mimo to Kanada każdego roku wpłaca swoją transzę do wspólnej kasy programu JSF.

Właśnie zaangażowanie w program JSF jest jedną z głównych zalet tej oferty. Kanadyjskie przedsiębiorstwa mogą uczestniczyć w łańcuchu dostaw części do F-35. Ponadto z całej trójki tylko ten samolot jest zaliczany do myśliwców piątej generacji i jest trudno wykrywalny dla radarów. Minusem jest niekompatybilność z kanadyjskimi latającymi cysternami CC-150T Polaris, które mają jedynie giętkie przewody do tankowania, a F-35A potrzebuje sztywnego wysięgnika.

Teraz wszystkie oferty zostaną poddane ocenie pod kątem możliwości bojowych, kosztów zakupu i utrzymania oraz korzyści dla gospodarki kanadyjskiej. Na tym etapie oferenci dostaną również możliwość wytłumaczenia tych elementów ofert, które nie spełniają dokładnie zapisanych wymogów. Wstępna ocena ofert ma się zakończyć wiosną 2021 roku, po czym rząd przystąpi do negocjacji z wybranymi oferentami na temat ostatecznych ofert. Podpisanie umowy jest zaplanowane na 2022 rok, a rozpoczęcie dostaw na 2025 rok.

Zobacz też: Bomba atomowa u wybrzeży Kanady?

(key.aero)

Royal Canadian Air Force / Cpl Manuela Berger, 4 Wing Imaging