Konsorcjum Eurofighter złożyło Hiszpanii formalną ofertę sprzedaży dwudziestu wielozadaniowych samolotów bojowych Eurofighter Typhoon. Taki ruch był spodziewany od pewnego czasu, jako że Hiszpania poszukuje myśliwców do zastąpienia F/A-18 stacjonujących na Wyspach Kanaryjskich.

Zakupione w latach osiemdziesiątych F/A-18 mają już ponad trzydzieści lat i wylatane około 5 tysięcy godzin, a limit ustalono na 7 tysięcy. Hornety są na wyposażeniu pięciu eskadr: 151. i 152. Eskadry z 15. Skrzydła, 121. i 122. Eskadry z 12. Skrzydła oraz 462. Eskadry stacjonującej w Gando na Wyspach Kanaryjskich. Ze względu na silne oddziaływanie soli z wód okalających wyspy właśnie samoloty stacjonujące w tym miejscu są przeznaczone do wymiany w pierwszej kolejności.

Szczegóły oferty będą teraz przedmiotem negocjacji z rządem hiszpańskim. Nikt nie spodziewa się, że rozmowy mogłyby się zakończyć niepowodzeniem. Podpisanie kontraktu spodziewane jest na przyszły rok. Samoloty zostaną dostarczone w najnowszym standardzie produkcyjnym i będą wyposażone między innymi w radar E-Scan Mk1.

Hiszpania posiada flotę Eurofighterów liczącą siedemdziesiąt trzy myśliwce. Ostatni z zamówionych pierwotnie samolotów dostarczono w tym roku. Kolejne dostawy będą mogły się rozpocząć w 2025 roku. Podpisanie nowego kontraktu spowoduje, że linia montażu końcowego zlokalizowana w fabryce Airbusa w Getafe będzie miała pracę przynajmniej do 2030 roku.

Hiszpania ma czternaście procent udziałów w konsorcjum Eurofighter, a przy jego produkcji pracę ma około 3 tysięcy ludzi. Dzięki temu udało się jej rozwinąć prężny przemysł lotniczy i zyskać wiele zdolności, które dają teraz szeroką autonomię w tej dziedzinie. Przykładowo Hiszpania samodzielnie modernizuje oprogramowanie do myśliwców Eurofighter i F/A-18, a jej przemysł jest na tyle zaawansowany, że będzie zaangażowany w program FCAS.

Zobacz też: Libia kolejnym użytkownikiem pojazdów Kirpi

(eurofighter.com)

Maciej Hypś, Konflikty.pl