Brazylijskie przedsiębiorstwo Embraer poinformowało o oblocie pierwszego lekkiego samolotu uderzeniowo-rozpoznawczego A-29 Super Tucano dla wojsk lotniczych Nigerii. Lot wykonano w Jacksonville w stanie Floryda, gdzie znajduje się zakład produkcyjny. Embraer zapewnia, że nie stwierdzono żadnych problemów.

Nigeryjczycy zdecydowali się na pozyskanie dwunastu maszyn tego typu w kwietniu 2017 roku. Kontrakt podpisano w grudniu ubiegłego roku. Zamówienie realizują wspólnie Embraer Defense & Security i Sierra Nevada Corporation, która odpowiada za modyfikacje pod kątem wykonywania zadań bojowych.

Większość egzemplarzy ma zejść z linii montażowej w ciągu najbliższych miesięcy i powinna być dostarczona w latach 2021–2022.

– Sierra Nevada Corporation i nasz partner, Embraer, są przekonani, że nigeryjskie siły powietrzne będą zadowolone z tych samolotów – powiedział wiceprezes SNC Ed Topps.

Zakup A-29 to element zakrojonego na większą skalę programu modernizacji nigeryjskiego lotnictwa. Obejmuje on ponadto zakup myśliwców JF-17 (na razie tylko trzech) i śmigłowców szturmowych Mi-35M, a także przywrócenie do służby samolotów szkolno-bojowych L-39ZA, wyremontowanych w Nigerii przez Aero Vodochody.

Sytuacja w Nigerii

Nigeria składa się z kilkuset grup etnicznych i religijnych. Spójność społeczna jest ogromnym problemem, którego nie rozwiązano od czasu uniezależnienia się od Wielkiej Brytanii. Kraj boryka się z problemami natury społeczno-politycznej, z których największym jest walka z islamistyczną Boko Haram, kontrolującą znaczną część stanów północnych. Ekstremiści regularnie odnoszą sukcesy w starciach z wojskiem, któremu nie ustępują pod względem wyposażenia.

Równie niebezpiecznie wygląda sytuacja na południu. Zazwyczaj uwagę władz przyciągały działania zwolenników niepodległej Biafry, jednak uaktywniły się również grupy paramilitarne działające rzekomo w imieniu mieszkańców delty Nigru. W tym przypadku konflikt, choć mniej medialny niż walka przeciw Boko Haram, jest znacznie groźniejszy dla państwa. Uderzenia na instalacje naftowe mogą zniechęcić inwestorów zagranicznych i poważnie naruszyć wizerunek Nigerii przyjaznej wielkim koncernom. Napięcia etniczne i religijne podsyca plaga fake newsów.

Zobacz też: Paul Kenyon: „Dyktator mógłby być prezesem koncernu, gdyby użył swoich zdolności w biznesie”

(informacja prasowa)

Embraer / Deremer Studios