Były gubernator Tokio i najbardziej kontrowersyjny japoński polityk Shintaro Ishihara stwierdził, że Japonia powinna zainteresować się bronią jądrową. Byłaby to forma odstraszania Chin.
– Najwyższy czas, żeby Japonia przeprowadziła symulacje posiadania broni nuklearnej – stwierdził polityk na spotkaniu z dziennikarzami w tokijskim klubie korespondentów zagranicznych. Zdaniem Ishihary takie rozwiązanie pozwoliłoby na odstraszenie Pekinu od ewentualnego zajęcia spornych Wysp Senkaku i „uchronienia Japonii przed losem Tybetu”. W tym celu postulej także nawiązanie współpracy wojskowej z, również skonfliktowanymi z Chinami, Wietnamem i Filipinami. Były gubernator Tokio jest zwolennikiem zwiększenia budżetu na obronę powyżej ustawowego 1% PKB oraz wspierania krajowego przemysłu zbrojeniowego.
Znany ze swojej antychińskiej retoryki Ishihara stoi u źródeł tegorocznego kryzysu w relacjach japońsko-chińskich. W połowie kwietnia zapowiedział chęć wykupienia spornych wysp Senkaku, rozpoczął nawet zbiórkę pieniędzy na ten cel. Rząd chcąc kontrować jego działania, a także przypodobać się prawicowej części opinii publicznej, doprowadził do nacjonalizacji archipelagu. Ishihara ustąpił 31 października ze stanowiska gubernatora Tokio, aby startować w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Obecnie jest przewodniczącym Nippon Ishin no Kai (Partia Restauracji Japonii), która jeżeli wierzyć sondażom zdobywa coraz większe poparcie.
(japantimes.co.jp)