Na targach Balt-Military-Expo koncern Leonardo zaprezentował morską uzbrojoną wersję samolotu MC-27J Praetorian. Tym samym nowy gracz pojawia się na rynku zdominowanym do tej pory przez P-8 i C295.

Makieta przedstawia samolot uzbrojony w dwa pociski przeciwokrętowe MBDA MARTE ER i dwie lekkie torpedy MU90. Samolot jest także wyposażony w cały pakiet specjalistycznych sensorów: głowicę optoelektroniczną, radar Seaspray 6500, anteny łączności satelitarnej, detektor anomalii magnetycznych i  wyrzutnie boi sonarowych.

Całe specjalistyczne wyposażenie wewnętrzne, jak kontrole operatorów uzbrojenia czy magazyn boi sonarowych są umieszczone na paletach, dzięki czemu przy minimalnym nakładzie pracy samolot można przekształcić w zwykły transportowiec. Zmiana konfiguracji ma zajmować kilka godzin. Na bazie C-27J opracowano między innymi wersję wsparcia ogniowego, walki elektronicznej czy samolotu gaśniczego.

Przedstawiciel producenta jest przekonany, że MC-27J MPA idealnie odpowiada wymaganiom wielu potencjalnych użytkowników, w tym Polski. W ostatnim czasie wiele państw zakupiło lub planuje pozyskać nowe morskie samoloty rozpoznawcze lub wielozadaniowe. P-8 znalazł nabywców w Stanach Zjednoczonych, Norwegii, Australii czy Korei Południowej. Mniejsze państwa – jak Meksyk – wybierają C295. W przyszłości największe znaczenie dla rynku będzie miał przetarg na wspólny samolot morski dla Francji i Niemiec, a być może także innych państw Unii Europejskiej.

Zobacz też: Wojskowy A320neo i inne nowości Airbusa

(navyrecognition.com)

Maciej Hypś, Konflikty.pl