Program New Medium Helicopter (NMH), mający na celu wyłonić następcę głównie śmigłowców transportowych Puma należących do Royal Air Force, notuje kolejne opóźnienia. Okazuje się, że zakwalifikowani do ostatecznego etapu oferenci zmuszeni są poczekać na zaproszenie do negocjacji przynajmniej do lutego przyszłego roku. Dotrzymanie zakładanego harmonogramu postępowania staje się wyłącznie pobożnym życzeniem brytyjskich lotników – termin rozpoczęcia negocjacji kilkukrotnie odsuwano w czasie.

Zaproszenie do finalnego etapu postępowania, które zawierało dodatkowo upublicznienie szczegółowych wymagań brytyjskiego resortu obrony miało być wysłane do uczestników przetargu we wrześniu ubiegłego roku. Termin ten zmieniono później na pierwszą połowę tego roku, jednak ponownie pierwsza połowa przerodziła się w połowie roku. W międzyczasie dokonano cięć w postępowaniu.

Pierwotnie Londyn chciał pozyskać od trzydziestu sześciu do czterdziestu czterech śmigłowców, dwa symulatory oraz pakiet szkoleniowy i logistyczny realizowany przez producenta. Na realizację pierwszego pięcioletniego etapu, licząc od października 2023 roku, przeznaczono 1,2 miliarda funtów. Dostawy pierwszych śmigłowców miały zostać zrealizowane w 2024 roku, a rozpoczęcie służby zaplanowano na 2025 rok, co pokrywało się z planowanym wycofaniem Pum.



Obecnie Brytyjczycy chcą pozyskać od dwudziestu pięciu do trzydziestu pięciu nowych wiropłatów. Tak drastyczne ograniczenie liczby maszyn wiąże się, jakżeby inaczej w przypadku Brytyjczyków, z cięciami finansowymi.

W związku ze zmianami w przetargu, resort obrony miał przesłać uczestnikom zakwalifikowanym do ostatniego etapu zaktualizowany kosztorys i wymagania, co miało nie nastąpić szybciej niż we wrześniu, a zaproszenie do negocjacji miało trafić do firm najwcześniej w październiku. Terminy te przesunięto na koniec roku, a obecnie szacuje się, że wymagane informacje trafią do przedsiębiorstw wraz z zaproszeniem do złożenia ostatecznych ofert i negocjacji maksymalnie na początku lutego 2024 roku.

Para brytyjskich Griffinów HA2 wraz ze śmigłowcem Puma HC2
(Sgt Lynny Hughes (RAF) / UK MOD © Crown copyright 2023)

Mając na uwadze opóźnienia, we wrześniu ministerstwo obrony negocjowało przedłużenie umowy, której przedmiotem jest wsparcie eksploatacji śmigłowców Puma, co pozwoliłoby na ich eksploatację przynajmniej do końca marca 2028 roku. Na ten cel Airbus otrzymał 320 milionów funtów.

Biorąc pod uwagę znaczący poślizg, jaki zaliczył NMH, nierealne jest rozpoczęcie dostaw w 2024 roku. Szacuje się, że dostawa pierwszych maszyn byłaby możliwa w terminie 12-18 miesięcy od daty zawarcia umowy, co automatycznie przesuwa ten termin na rok 2025, zaś rozpoczęcie ich eksplantacji w jednostkach to pieśń przełomu 2026 i 2027 roku.



NMH ma na celu zastąpienie nie tylko transportowych Pum, ale i innych mikroflot służących w lotnictwie śmigłowcowym RAF-u. Brytyjczycy wykorzystują jeszcze obecnie około siedemnastu Pum, co już stanowi prawie całość minimalnej liczby maszyn po cięciach. Oprócz tego nowe wiropłaty zastąpią do 2029 roku pięć śmigłowców Airbus AS365N3 Dauphin wykorzystywanych przez połączone skrzydło lotnicze wojsk specjalnych oraz wycofane już Belle 212 i 412 (Griffin HAR Mk.2), które były używane przez Army Air Corps w Brunei i Cyprze. Maszyny te zakończyły służbę w latach 2022–2023. W obu przypadkach do czasu pozyskania nowych śmigłowców ich zadania czasowo przejęły Pumy.

Co ciekawe, w ubiegłym miesiącu resort obrony ogłosił zamiar pozyskania sześciu dodatkowych śmigłowców Airbus H145 w odmianie Jupiter HC Mk.2 wraz z trzyletnim pakietem wsparcia eksploatacji za 140 milionów funtów. Maszyny rozpoczęłyby służbę już w przyszłym roku i byłyby używane w Burnei i Cyprze. Oczywiście można śmiało założyć, że Jupitery ograniczą liczbę przyszłych maszyn pozyskanych w ramach NMH.

Zobacz też: Sikorsky pozwany przez rodziny ofiar wypadku Cyclone’a

Sgt Lynny Hughes (RAF) / UK MOD © Crown copyright 2023