Siły powietrzne Nowej Zelandii przeprowadziły ćwiczebne strzelania pocisków przeciwokrętowych Penguin ze śmigłowca pokładowego SH-2G(I) Super Seasprite. Ma to związek z planowanym rozmieszczeniem fregaty rakietowej HMNZS Te Kaha (F77) typu Anzac na Bliskim Wschodzie. Ze względu na brak wyrzutni pocisków przeciwokrętowych na nowozelandzkich fregatach Seasprite’y uzbrojone w Penguiny stanowią kluczowy oręż do zwalczania celów nawodnych. Jest to pierwsze odpalenie tych pocisków w historii nowozelandzkiego lotnictwa.
W najbliższym czasie Te Kaha wraz z pojedynczym śmigłowcem SH-2G(I) zostanie oddelegowana w rejon Bliskiego Wschodu, zwłaszcza na wody Zatoki Perskiej i Morza Czerwonego. Okręt dołączy do wielonarodowej grupy zadaniowej Combined Task Force 150 (CTF 150), której częścią pozostanie przez najbliższe pół roku. Po raz drugi w historii nowozelandzki okręt działał będzie jako element CTF 150. W 2015 roku oddelegowano tę samą fregatę. Wówczas załoga okrętu przechwyciła, skonfiskowała i zniszczyła łącznie 257 kilogramów heroiny o wartości na czarnym rynku oscylującej w granicach 164 milionów dolarów.
Oczywiście od tego czasu środowisko bezpieczeństwa na wodach Bliskiego Wschodu uległo znacznej degradacji i przemytnicy nie są już największym problemem. W ostatnich miesiącach się we znaki dali bojownicy ruchu Huti, którzy za pomocą bezzałogowców i pocisków manewrujących, a czasem też niewielkich łodzi motorowych, dokonywali ataków na statki idące przez Morze Czerwone. Stąd też konieczne jest przeprowadzanie stosownej certyfikacji załogi, okrętu i grupy lotniczej.
RNZAF Kaman SH-2G(I) Super Seasprite firing a Penguin anti ship missile operating from HMNZS Te Kaha, currently en route for a 6 month deployment to the Arabian Gulf. pic.twitter.com/WVtpnm42YG
— AvScanNZ (@NZ_Trav) February 17, 2025
Nowa Zelandia w 2013 roku zamówiła partię pocisków Penguin Mk 2 Mod 7 od Kongsberga. Pozwoliły one zastąpić pociski AGM-65 Maverick w najstarszych odmianach używane przez dziesięciolecia w roli pocisków przeciwokrętowych. Mimo że dostawy zrealizowano kilka lat po podpisaniu umowy, do tej pory nie przeprowadzano żadnego strzelania z ich użyciem. Wynikało to między innymi z opóźniającej się integracji Penguinów ze śmigłowcami SH-2G(I). Ostatnie odpalenie przeciwokrętowych Mavericków nastąpiło w 2008 roku.
Pierwsze strzelanie certyfikujące integrację miało odbyć się w pierwszym kwartalne ubiegłego roku. Dlatego można zakładać, że opisywane tu ćwiczenie certyfikuje zarówno śmigłowce do udziału w misji, jak i ukończenie procesu integracji. Wówczas nosicielem był starszy śmigłowiec SH-2G(NZ). Ogólnie rzecz biorąc, Nowa Zelandia dość oszczędnie podchodzi do tematu realizacji zadań ogniowych. W przypadku fregat rakietowych ostatnie strzelanie odbyło się w 2023 roku. Wówczas fregata HMNZS Te Mana (F111) wystrzeliła dwa pociski przeciwlotnicze CAMM. Wcześniej podobne ćwiczenie zorganizowano w 2012 roku.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Nowozelandzkie Seasprite’y
W 1997 roku tamtejsza marynarka stanęła przed koniecznością pilnego zastąpienia wysłużonych śmigłowców Westland Wasp. Wellington zdecydowało się na pozyskanie maszyn czterech Super Seasprite’ów z opcją na piąty (opcję wykorzystano już w 1998 roku). Zamówiono śmigłowce fabrycznie nowe, a do czasu ich dostarczenia wypożyczono cztery starsze SH-2F. Te ostatnie dostarczono jeszcze przed końcem roku, zaś służbę rozpoczęły na początku 1998 roku. Docelowe nowozelandzkie Super Seasprite’y dostarczono w latach 2001–2003 pod oznaczeniem SH-2G(NZ). Ich eksploatację zakończono w 2016 roku. Odsprzedano je do Peru, które z powodzeniem wykorzystuje SH-2G(NZ) do dnia dzisiejszego.
W 2014 roku nowozelandzki rząd pozyskał osiem kolejnych maszyn w nowocześniejszej wersji SH-2G(I). Te z kolei powstały z maszyn poaustralijskich. Australijczycy przebudowali wycofane amerykańskie SH-2F do standardu SH-2G(A) z cyfrowym systemem sterowania lotem, nową awioniką i systemami samoosłony oraz integracją z Penguinami. Załoga została zredukowana do dwóch osób.

Nowozelandzki SH-2G. Pod nosem dobrze widoczna owiewka radaru obserwacji powierzchni wody AN/APS-143.
(US Navy / Mass Communication Specialist 3rd Class Justin R. Blake)
Dostawy do Australii rozpoczęto w 2001 roku, ale napotkano problemy, takie jak system kontroli lotu czy operowanie w nocy z goglami noktowizyjnymi. SH-2G(A) zaczęły służbę w 2003 roku, a dostawy zakończono w 2007 roku. Problemy techniczne nie zostały rozwiązane, loty zawieszono w 2006 roku, a program zadecydowano przeglądać. Ostatecznie w 2008 roku program zarzucono, śmigłowce wycofano, a nowy konkurs wygrał MH-60R. Australijskie maszyny zostały zwrócone producentowi.
Nowa Zelandia z kolei powoli zaczyna się rozglądać za następcą wprowadzonych przed jedenastu laty śmigłowców. W służbie pozostaje pięć egzemplarzy, a trzy wycofane przeznaczono na części zamienne. W grze znajdują się cztery konstrukcje: NH90, AW159 Wildcat, MH-60R oraz zmodyfikowana odmiana śmigłowca Bell 412EP.
Śmigłowce rodziny Seasprite opisywaliśmy latem w osobnym artykule: Kaman SH-2 Seasprite. Pionier wielu dziedzin.