MV-22B Osprey należący do amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej rozbił się dziś w Norwegii. Na pokładzie znajdowała się czteroosobowa załoga, której los obecnie pozostaje nieznany. Akcję ratowniczą utrudnia ciągle pogarszająca się pogoda. Maszyna wykonywała lot ćwiczebny w ramach ćwiczeń „Cold Response 2022”.

Nie wiadomo, o której dokładnie nastąpił wypadek, ale wiadomo, że lądowania w bazie lotniczej Bodø oczekiwano kilka minut przed godziną 18.00. Główny Ośrodek Ratownictwa (Hovedredningssentralen) otrzymał wezwanie alarmowe o godzinie 18.26. Na poszukiwanie wraku wysłano samolot patrolowy P-3C Orion i śmigłowce.

Wkrótce wykryto sygnał nadajnika alarmowego, dochodzący z okolic wąwozu Gråtådalen, leżącego około pięćdziesięciu kilometrów na południe od Bodø. Dopiero o godzinie 21.17 zauważono z powietrza szczątki Ospreya. Pogoda nie pozwalała już wtedy na przewiezienie ratowników na miejsce śmigłowcem.



Za akcję ratunkową odpowiada obecnie policja regionu Nordland. Jako że lot na miejsce wypadku w ogóle nie wchodzi w grę, ratownicy starają się dotrzeć na miejsce na skuterach śnieżnych i pieszo. To jednak oznacza, że będą musieli brać pod uwagę także wysokie zagrożenie lawinowe.

Rozbity Osprey należał do eskadry VMM-261 z 2. Skrzydła Lotnictwa Piechoty Morskiej. Maszyny tego typu przewieziono do Norwegii drogą morską w ramach przygotowań do ćwiczeń już w drugiej połowie lutego.

Ćwiczenia „Cold Response” organizowane są w Norwegii co dwa lata. Bieżąca edycja rozpoczęła się 14 marca i potrwa do 1 kwietnia. Bierze w niej udział 35 tysięcy ludzi z dwudziestu pięciu krajów NATO oraz Szwecji i Finlandii. Ćwiczenia obejmują de facto całą Norwegię, ale najważniejsze elementy rozegrają się na północy, na obszarze między Bodø i Porsangermoen.

Głównym celem „Cold Response” jest podnoszenie zdolności sił zbrojnych sojuszu w zakresie działania w warunkach arktycznych. Norwegowie, dla który warunki te są codziennością, spełniają funkcję nie tylko partnerów, ale także nauczycieli sił sojuszniczych. Obecna edycja jest szczególnie ważna, ponieważ manewry zaplanowane najpierw na rok 2020, a potem na 2021 nie mogły się odbyć z powodu pandemii.

Aktualizacja: Norwescy ratownicy, którzy dotarli na miejsce katastrofy około godziny 1.30, znaleźli ciała czterech ofiar.

Aktualizacja (21 marca): Korpus Piechoty Morskiej ujawnił tożsamość zabitych marines. W wypadku życie stracili: kapitan Matthew J. Tomkiewicz, lat 27; kapitan Ross A. Reynolds, lat 27; starszy sierżant James W. Speedy, lat 30; kapral Jacob M. Moore, lat 24.

Zobacz też: Jak Szwecja przygotowuje siły zbrojne do konfrontacji z Rosją

US Marine Corps / Capt. Katrina Herrera