Serwis forsvaretsforum.no poinformował, że niecałe trzy lata po oddaniu do użytku nowego norweskiego systemu artyleryjskiego – południowokoreańskich haubic K9A1 Vidar (Versatile Indirect Artillery) i wozów amunicyjnych K10 – część tych drugich wycofano ze służby. Pogorszyło to i tak niezbyt zadowalający stan norweskiej artylerii, która oprócz K9 posiada jedynie moździerze, przenośne (w większości) i samobieżne na podwoziu wiekowych M113.
Do tej pory norweskie wojska lądowe otrzymały od przedsiębiorstwa Hanwha Land Systems (dzisiaj Hanwha Aerospace) dwadzieścia cztery K9 i sześć K10. Według źródeł, na które powołuje się forsvaretsforum.no, pododdziały artyleryjskie nie są w pełnej gotowości operacyjnej w wymiarze, który zakładano. Winien jest brak części zamiennych, który miał doprowadzić do ograniczenia ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji i czasowego wycofania K10 z eksploatacji.
– Głównym powodem była rozbieżność pomiędzy oczekiwanym a rzeczywistym zużyciem części – powiedziała Jofrid Egeland, rzeczniczka agencji wyposażenia wojskowego Forsvarsmateriell. – Plan przyszłych zakupów opracowywaliśmy w oparciu o własne doświadczenia, terminy dostaw i zapasy.
Wymusiło to kanibalizację. K9 i K10 zbudowano w dużej mierze z tych samych części, można było poświęcić te drugie, aby zagwarantować utrzymanie w służbie liniowej tych pierwszych. Ze względów bezpieczeństwa nie podano, kiedy i na jak długo K10 udał się na „urlop”. Problem ten zmusił Forsvarsmateriell do opracowania wraz z wojskami lądowymi projektu przywrócenia gotowości operacyjnej artylerii.
U.S. Marines with 2nd Air Naval Gunfire Liaison Company, @iimigofficial, and Norwegian service members reposition a K9 VIDAR self-propelled howitzer during Burmese Chase 24 at Marine Corps Base Camp Lejeune, North Carolina. Cpl. Jacquilyn Davis @USMC @DeptofDefense pic.twitter.com/60m6vtD9p8
— II MEF (@iimefmarines) October 13, 2024
Forsvarsmateriell zarzeka się, że ogólny wpływ na gotowość operacyjną był marginalny. Egeland wskazał, że przyjęcie zasady pierwszeństwa dostępności dla K9 pozwoliło – po czasowej przerwie – na kontynuowanie ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji i szkoleń dla wojsk lądowych. Co więcej, zamówiono już kolejny pakiet części, który pozwoli na powrót do normalnego używania całości taboru. Ocenia się, że K10 wznowią pełną działalność w 2025 roku. Nowo uruchomiony proces zaopatrzenia w części zamienne powinien poprawić dostępność i niezawodność i K9, i K10.
– Sektor obronny zawsze miał umowę ramową na zakup części zamiennych do K9 i K10 – wyjaśniała Egeland. – Terminy dostaw części do tych systemów nie odbiegają od innych porównywalnych systemów.
Oslo złożyło zamówienie na południowokoreańskie haubice K9 Thunder kalibru 155 milimetrów w grudniu 2017 roku. Kontrakt z Hanwha Land Systems obejmował dostawę dwudziestu czterech jednostek ogniowych (z opcją na drugie tyle) i nieujawnionej liczby K10. Warto przypomnieć, że umowę sygnowano cztery lata po anulowaniu zakupu dwudziestu czterech armatohaubic Archer.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1600 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
K9 pozostawiły w pokonanym polu niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann oferujący Panzerhaubitze 2000, francuskiego Nextera z CAESAR‑em i szwajcarskiego RUAG‑a z M109 Krait. Pierwsze K9 i K10 przybyły do Norwegii w 2019 roku. Do tamtej pory żołnierze Artilleribataljonen wykorzystywali osiemnaście samobieżnych armatohaubic M109A3GN kalibru 155 milimetrów, które pozyskano z Republiki Federalnej Niemiec na przełomie lat 60. i 70. Dzięki wprowadzeniu Vidarów przestarzałe M109A3GNM przeznaczono do transferu w ręce ukraińskich artylerzystów.
Porozumienie z południowokoreańskim przedsiębiorstwem obejmowało również wsparcie logistyczne haubic przez cały okres użytkowania. Pozwoliło ono założyć centrum kompetencji w norweskich warsztatach Bjerkvik Tekniske Verksted w okręgu Nordland. W listopadzie 2022 roku Forsvarsmateriell podpisała z Hanwha Defense aneks do umowy w sprawie nabycia dodatkowych K9 i K10. Na jego podstawie Norwegowie skorzystali z zapisanej w pierwotnej umowie opcji dostawy czterech haubic i ośmiu wozów amunicyjnych.
Armatohaubice K9 Wojska Polskiego zadebiutowały za granicą, ćwicząc z estońskimi działami tego typu. Pluton z 1. Mazurskiej Brygady Artylerii @16Dywizja po raz pierwszy użył do wykonania zadania ogniowego amunicją bojową system walki @WBGroup_PL #TOPAZ z interfejsem #ASCA. W… pic.twitter.com/kticIoWfMA
— WB GROUP (@WBGroup_PL) October 15, 2024
Odbiorcą koreańskiej artylerii jest też Polska. 27 lipca 2022 roku Warszawa zawarła umowę ramową na 672 armatohaubice K9A1 i K9PL. Do tej pory podpisano umowy wykonawcze na 212 egzemplarzy K9A1. Od 2022 roku haubice trafiają do uzbrojenia Sił Zbrojnych.
Na koniec spójrzmy, jak wyglądają sprawy wzmacniania potencjału drugiego segmentu norweskiej artylerii. W sprawie odbudowy artylerii rakietowej dalekiego zasięgu Forsvaret pierwsze kroki ma już za sobą, jednak tempo nie jest powalające. Program już jakiś czas temu miał wychodzić z wstępnej fazy badania rynku i analizy kosztów. Generał dywizji Lars Lervik, szef sztabu norweskich wojsk lądowych, zapowiedział, że niedługo wystartuje przetarg. Dwa lata temu zakładano, że – o ile dotrzyma się wstępnego harmonogramu – nowe jednostki artyleryjskie będzie można wprowadzić do służby dopiero w 2029 roku. Obecnie Norwegowie celują w lata 2027-2028.
Jednym z naturalnych kandydatów jest południowokoreański system wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków rakietowych K239 Chunmoo. Poza tym w sierpniu amerykański Departament Stanu zatwierdził potencjalną sprzedaż szesnastu wyrzutni M142 HIMARS i sprzętu pomocniczego. Wydaje się, że walka rozegra się właśnie pomiędzy tymi podmiotami.
Pod koniec 2023 roku generał Eirik Kristoffersen wzywał rząd do przydzielania kolejnych 8 miliardów koron (około 2,9 miliarda złotych) rocznie do budżetu obronnego na lata 2025–2031. Dzięki temu miałby powstać dywizjon artylerii rakietowej w Tromsø. Ponadto wojska lądowe zamierzają utworzyć w Porsangermoen (200 kilometrów na zachód od Kirkenesu) wyspecjalizowany dywizjon artylerii dalekiego zasięgu w ramach Dowództwa Lądowego Finnmark. Zakup artylerii rakietowej wpisuje się w plan rozwoju sił zbrojnych do 2036 roku. Do tej daty rząd w Oslo zamierza przeznaczyć łącznie 1,6 biliona koron norweskich (około 583 miliardów złotych) na obronność.