Najnowsze badania wykazały, ze Nigeria jest piątym krajem na świecie pod względem liczby ofiar min przeciwpiechotnych. Od stycznia 2016 roku do sierpnia 2020 roku odnotowano 408 zabitych i 644 rannych. Podobnie jak w przypadku innych konfliktów głównymi ofiarami są dzieci. Szacuje się, że od marca 2018 roku średnio w wyniku wybuchów min ginęła jedna osoba dziennie. Prawdopodobnie oficjalne statystyki są jednak mocno zaniżone, ponieważ wiele wypadków nie jest zgłaszanych.
Trwająca od jedenastu lat wojna domowa w Nigerii odcisnęła krwawe piętno na północnej części kraju. W ziemi znajdują się setki niewybuchów, amatorskich bomb i improwizowanych ładunków wybuchowych. Wiele skonstruowano w warunkach domowych, dlatego przypominają przedmioty codziennego użytku. Wiele dzieci myli je z zabawkami lub przydatnym wyposażeniem domowym, które warto zabrać. W listopadzie 2020 roku grupa pięciu dziewczynek w wieku od ośmiu do siedemnastu lat podczas zabawy znalazła metalowy pierścień. Uznając go za biżuterię, próbowały go podnieść. Był to jednak element bomby, który po pociągnięciu uaktywnił zapalnik. Wszystkie dzieci zginęły na miejscu.
Miny stanowią zagrożenie również dla uchodźców wewnętrznych. Mieszkańcy obozów nie znają okolicy, w której przychodzi im mieszkać. Nie wiedząc, gdzie znajdują się pola minowe, wielu przypadkowo aktywuje ładunki podczas zbierania drewna na opał lub szukając złomu na sprzedaż. Według badań Mines Advisory Group tylko 22% osób mieszkających na obszarach objętych działaniami wojennymi potrafi zidentyfikować minę lub niewybuch.
Sytuacji nie ułatwia stosunek nigeryjskich sił zbrojnych do problemu min. Zaminowywanie okolic baz jest powszechną praktyką stosowaną zarówno przez żołnierzy, jak i przez bojowników Boko Haram. Władze w 2019 roku zadeklarowały, że zamierzają całkowicie rozminować kraj do 2025 roku. Poza ogłoszeniem takiego zamiaru nie podjęto jednak absolutnie żadnych działań. Nie powołano nawet komisji mającej nadzorować całe przedsięwzięcie.
Sytuacja w Nigerii
Nigeria składa się z kilkuset grup etnicznych i religijnych. Spójność społeczna jest ogromnym problemem, którego nie rozwiązano od czasu uniezależnienia się od Wielkiej Brytanii. Kraj boryka się z problemami natury społeczno-politycznej, z których największym jest walka z islamistyczną Boko Haram, kontrolującą znaczną część stanów północnych. Ekstremiści regularnie odnoszą sukcesy w starciach z wojskiem, któremu nie ustępują pod względem wyposażenia.
Równie niebezpiecznie wygląda sytuacja na południu. Zazwyczaj uwagę władz przyciągały działania zwolenników niepodległej Biafry, jednak uaktywniły się również grupy paramilitarne działające rzekomo w imieniu mieszkańców delty Nigru. W tym przypadku konflikt, choć mniej medialny niż walka przeciw Boko Haram, jest znacznie groźniejszy dla państwa. Uderzenia na instalacje naftowe mogą zniechęcić inwestorów zagranicznych i poważnie naruszyć wizerunek Nigerii przyjaznej wielkim koncernom. Napięcia etniczne i religijne podsyca plaga fake newsów.
Zobacz też: Niemcy: Susza odsłania miny i granaty z czasów wojny
(theguardian.com)