Kilkuset żołnierzy stacjonujących w północnej Nigerii napisało podania do szefa sztabu o zwolnienie ze służby. 356 uzasadniło wniosek utratą morale, a dwudziestu czterech – obowiązkiem przyjęcia tradycyjnego tytułu, co uniemożliwiało kontynuowanie służby. Generał Tukur Buratai zaakceptował wniosek, który w jego imieniu podpisał generał Taritimiye Ayibakuro Gagariga, i zgodził się na skrócenie służby żołnierzy.

Autorzy listu powołali się na przyjęte w 2017 roku przepisy pozwalające na zwolnienie członka nigeryjskich sił zbrojnych z powodu niskiego morale. Część żołnierzy nieoficjalnie twierdzi, że jedną z przyczyn był niski żołd, który nie pozwala na utrzymanie rodziny. Od 3 grudnia 2020 roku zwolnieni zostaną wysłani na urlopy, a formalne zwolnienie ze służby planowane jest na 3 stycznia 2021 roku.

Morale jest jednym z największych problemów, z którymi borykają się siły walczące przeciwko Boko Haram. Żołnierze są źle wyposażeni, często nie mają dostępu do wody, żywności i amunicji. Duża część sprzętu, według relacji udostępnianych przez samych żołnierzy w mediach społecznościowych, nie nadaje się do użycia. Wielu z nich traktuje przydział na północ jak wyrok śmierci. Kilkukrotnie z powodu pogłosek o oddelegowaniu oddziału do walki z Boko Haram dochodziło do buntu. Nieoficjalnie wiadomo, że obecna fala odejść związana jest z niezadowoleniem żołnierzy z postawy dowódców, którzy nie dbają o swoich ludzi i wyznaczają im niemożliwe do realizacji cele.

Od początku 2020 roku nigeryjskie siły zbrojne poniosły znaczne straty podczas starć z Boko Haram. Śmierć czai się nie tylko na szeregowych (niecałe dwa tygodnie temu w bitwie w stanie Borno poległo trzydziestu siedmiu żołnierzy), ale również na oficerów. Na początku czerwca we wsi Doron Naira na wyspie na jeziorze Czad poległ pełniący obowiązki dowódcy 401. Brygady Sił Specjalnych major Yakubu. Przyznanie przez szefa sztabu generalnego prawa do odejścia ze służby z powodu niskiego morale może stanowić początek fali odejść z nigeryjskich sił zbrojnych. Potencjalna utrata oficerów średniego szczebla może całkowicie sparaliżować walkę przeciw Boko Haram na północy kraju.

Sytuacja w Nigerii

Nigeria składa się z kilkuset grup etnicznych i religijnych. Spójność społeczna jest ogromnym problemem, którego nie rozwiązano od czasu uniezależnienia się od Wielkiej Brytanii. Kraj boryka się z problemami natury społeczno-politycznej, z których największym jest walka z islamistyczną Boko Haram, kontrolującą znaczną część stanów północnych. Ekstremiści regularnie odnoszą sukcesy w starciach z wojskiem, któremu nie ustępują pod względem wyposażenia.

Równie niebezpiecznie wygląda sytuacja na południu. Zazwyczaj uwagę władz przyciągały działania zwolenników niepodległej Biafry, jednak uaktywniły się również grupy paramilitarne działające rzekomo w imieniu mieszkańców delty Nigru. W tym przypadku konflikt, choć mniej medialny niż walka przeciw Boko Haram, jest znacznie groźniejszy dla państwa. Uderzenia na instalacje naftowe mogą zniechęcić inwestorów zagranicznych i poważnie naruszyć wizerunek Nigerii przyjaznej wielkim koncernom. Napięcia etniczne i religijne podsyca plaga fake newsów.

Zobacz też: Nigeria: Coraz więcej żołnierzy ma zaburzenia psychiczne

(saharareporters.com, dailypost.ng, punchng.com)

Nigerian Army