Według niepotwierdzonych wiadomości Rosjanie są zdecydowani dostarczyć do Syrii ładunki zawierające sprzęt wojskowy. Prawdopodobnie wybiorą transport lotniczy ze względu na niepowodzenia, jakie spotkały rosyjską jednostkę próbującą dostać się do syryjskiego portu Tartus.
Zachód chce powstrzymać Rosję od współpracy wojskowej z Syrią i pozostaje w tej kwestii nieubłagany. Ostatnie wydarzenia związane z zestrzeleniem przez Syryjczyków tureckiego samolotu F-4 Phantom na pewno nie doprowadzą do zmiany stanowiska państw NATO. Natomiast Moskwa daje do zrozumienia, że nie zerwie podpisanego z Syrią kontraktu i w dalszym ciągu będzie próbować wywiązać się z podpisanej umowy.
Ładunek, który był przewożony na rosyjskiej jednostce to trzy śmigłowce Mi-25 oraz systemy obrony przeciwlotniczej, co do których nie podano szczegółów. Mi-25 zostały zreperowane w Rosji na podstawie umowy zawartej z rządem Syrii, który oczekuje na ich powrót.
Eksperci wojskowi spekulują, że Alaed przewoził rosyjski systemy obrony przeciwlotniczej Buk-M2e, będący systemem średniego zasięgu, wyposażonym w rakiety ziemia-powietrze, zdolnym do niszczenia pocisków rakietowych, inteligentnej amunicji oraz aparatów bezpilotowych.
(defensenews.com)