Wraz z końcem marca zakończy się służba niemieckich samolotów Tornado na Bliskim Wschodzie. Cztery maszyny od 2017 roku wykonywały tam misje rozpoznawcze na rzecz koalicji walczącej z islamistami w Syrii i Iraku. Początkowo Tornada operowały z bazy İncirlik w Turcji, a po konflikcie z tym państwem zostały przebazowane do Al-Azrak w Jordanii.
Powrót Tornad nie będzie końcem niemieckiego zaangażowania w regionie. Na miejscu pozostaną należące do Luftwaffe samoloty A310 MRTT i A400M – oba wykorzystywane w roli latających cystern. Ten pierwszy jest wykorzystywany od początku niemieckiej misji w 2017 roku, a drugi dołączył w 2019 roku. Ponadto Niemcy rozmieściły w regionie radar dozoru powietrznego oraz będą kontynuować misję szkoleniową w Iraku i Kurdystanie w ramach misji „Inherent Resolve”.
Zadania rozpoznawcze wykonywane do tej pory przez niemieckie Tornada będą realizowane przez samoloty wielozadaniowe Eurofighter Typhoon należące do włoskich sił powietrznych. Do misji rozpoznawczych wykorzystują one zasobniki Reccelite II. Samoloty działają z położonej w Kuwejcie bazy Al-Mubarak i są wspierane przez samoloty bezzałogowe Predator, również należące do Włoch.
Zobacz też: Saudyjskie Tornado zestrzelone nad Jemenem
(janes.com)