Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow poinformował dwie godziny temu, że do Ukrainy dotarły już z Niemiec pierwsze wyrzutnie pocisków rakietowych MARS II (Mittleres Artillerieraketensystem), czyli M270A1 MLRS. Dołączyły one do przekazanych przez Wielką Brytanię trzech wyrzutni M270B1 (będących tamtejszym odpowiednikiem M270A1) i, rzecz jasna, szesnastu kołowych wyrzutni M142 HIMARS, które szczególnie dają się we znaki Rosjanom.

O tym, że rząd Niemiec przekazał Ukrainie trzy wyrzutnie MARS II, poinformowała sześć dni temu minister obrony Christine Lambrecht. Potwierdził to również Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Można przypuszczać, że chodziło wówczas o oficjalny odbiór przez Ukraińców jeszcze na terenie Niemiec. Teraz zaś wyrzutnie znajdują się już w Ukrainie.

—REKLAMA—

O tym, że Ukraina ma otrzymać MARS-y II pisaliśmy dokładnie dwa miesiące temu. Wówczas zapowiadano, że Ukraina otrzyma cztery – a nie trzy – wyrzutnie z zasobów magazynowych Bundeswehry. Według agencji DPA operacja przekazania niemieckich M270 Ukrainie jest realizowana we współpracy i ścisłej koordynacji z Waszyngtonem. Z kolei brytyjskie dostawy są równoważone przez Norwegów. Za trzy wyrzutnie przekazane Ukrainie Londyn otrzyma trzy wyrzutnie zmagazynowane w Kraju Fiordów w 2005 roku i wymagające kompleksowej modernizacji.

Skąd taka skuteczność (i wynikająca z niej popularność) systemów HIMARS/MLRS? M270 był projektowany z myślą o mniej więcej takich działaniach, jakie toczą się teraz w Donbasie i południowej Ukrainie. Głównym zadaniem systemu miało być zwalczanie sowieckiej artylerii spoza jej donośności. Duży nacisk położono na szybką wymianę opróżnionych pojemników z pociskami rakietowymi, a także szybkie zajmowanie i opuszczanie stanowisk ogniowych, tak aby nie tylko zwiększyć skuteczność własnego ognia kontrbateryjnego, ale też ograniczyć podatność na ogień kontrbateryjny przeciwnika.

Niemiecka wyrzutnia MARS.
(Sonaz, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Dzięki rozwojowi techniki zdobywania i przekazywania informacji w czasie rzeczywistym inne zadania stawiane przed M270 w końcowym okresie zimnej wojny obejmowały atakowanie sowieckich kolumn pancernych, uwzględniono także szybkie ustawianie zapór minowych z użyciem min przeciwpancernych AT2. Pojawienie się w 2005 roku pocisków kierowanych rodziny GMLRS umożliwiło wyrzutniom niszczenie celów punktowych, na przykład precyzyjne rażenie polowych składów amunicji i paliw.



Dla Ukrainy w tej chwili głównym problemem jest nie tyle liczba wyrzutni, ile zapas amunicji i możliwość jego bieżącego uzupełniania. Tajemnicą poliszynela jest to, że Amerykanie na bieżąco dostają od Ukrainy informacje o zużyciu pocisków GMLRS. Do tego dochodzi też koszt – blok sześciu pocisków M31A2 (czyli jednostka ognia HIMARS-a lub połowa MARS-a) kosztuje 625 tysięcy dolarów.

We wrześniu ma być zrealizowana obiecana przez kanclerza Olafa Scholza dostawa radarów rozpoznania artyleryjskiego COBRA (COunter Battery RAdar). Mniej więcej w tym samym czasie Ukraina ma otrzymać partię systemów przeciwlotniczych IRIS-T SLM. Szkolenie ich obsad już się rozpoczęło lub rozpocznie się w najbliższych dniach. Ukraina dostanie fabrycznie nowy sprzęt.

W miniony poniedziałek 25 lipca Reznikow potwierdził odbiór trzech pierwszych samobieżnych zestawów przeciwlotniczych Gepard. Już nazajutrz jego niemiecka odpowiedniczka Christine Lambrecht mówiła o dostawie pięciu egzemplarzy. Docelowo Ukraina ma otrzymać trzydzieści Gepardów. Wraz z dostawą MARS-ów Ukraina otrzymała już trzy typy sprzętu określanego przez Niemców umownie mianem ciężkiego – oprócz tych dwóch systemów do naszych wschodnich sąsiadów trafiło także osiemnaście haubic samobieżnych PzH 2000 (dziesięć z Niemiec i osiem z Holandii).

Aktualizacja (15.58): Minister Reznikow poinformował dziś również o dostawie kolejnych czterech HIMARS-ów.

Tymczasem Rosjanie pochwalili się zniszczeniem dwóch wyrzutni HIMARS ustawionych – jeśli stoicie, to usiądźcie, bo trudno o większy absurd – na piętrze jakiegoś budynku w Charkowie.

Zobacz też: Czy Chiny są zainteresowane małymi i miniaturowymi okrętami podwodnymi?

US Army / Markus Rauchenberger