Republikański senator i przewodniczący komisji finansów Chuck Grassley wezwał inspektora generalnego Departamentu Obrony do przeprowadzenia śledztwa w sprawie możliwych niebezpiecznych warunków pracy przy produkcji samolotów transportowych C-130 Hercules. Wielu sygnalistów wywodzących się spośród pracowników koncernu Lockheed Martin alarmowało o możliwym wystawieniu pracowników na działanie niebezpiecznych chemikaliów.

– Każdy kontrakt zawierany z rządem Stanów Zjednoczonych musi spełniać wymagania stawiane przez prawo – powiedział Grassley. – Wygląda na to, że niedostateczny nadzór nad tym kontraktem spowodował wystawienie pracowników na ryzyko w czasie, gdy pieniądze z rządu nadal płynęły. Niezależnie od powodu musimy sprawdzić, dlaczego departament nie zapewnił właściwego nadzoru, i szybko wprowadzić odpowiednie zmiany.

W liście skierowanym do inspektora generalnego Grassley napisał, że przez wiele lat pracownicy Lockheeda do budowy zbiorników paliwa rutynowo stosowali środek chemiczny PR-148 w formie aerozolu, co jest niezgodne z zaleceniami producenta. Wytwarzająca PR-148 firma PPG Aerospace zaleca nakładanie środka pędzlem lub gazą. Sygnaliści informują, że używanie PR-148 w aerozolu tworzy dużą błękitną chmurę oparów, których wdychanie odpowiada wdychaniu dużych ilości przemysłowego kleju cyjanoakrylowego. PR-148 to środek uszczelniający na bazie masy polisiarczkowej, która nie poddaje się działaniu związków chemicznych i można je stosować do niemal każdego podłoża.

Pracownicy informowali szefostwo Lockheeda o swoich obawach, a następnie chorobach, które, jak podejrzewali, są spowodowanie wdychaniem PR-148, ale byli ignorowani. Senator Grassley nie ujawnił, na jakie dolegliwości skarżą się pracownicy koncernu. Nie podano także okresu, w którym stosowano aerozol. Departament Obrony prowadził dochodzenie w sprawie twierdzeń pracowników, ale zawiesił je po oświadczeniu Lockheeda, że zaprzestał wykorzystywania PR-148 w formie aerozolu.

W reakcji na twierdzenia senatora Grassleya Lockheed wydał oświadczenie, że bezpieczeństwo pracy jest priorytetem firmy. Przeprowadziła ona wewnętrzne dochodzenie, które wykazało dochowanie wszystkich standardów bezpieczeństwa procesu produkcji, w tym przy stosowaniu środków uszczelniających.

Chuck Grassley argumentuje, że urzędnicy reprezentujący zamawiającego byli zbyt przyjaźni w stosunku do przedstawicieli Lockheeda i przez to nie zapewnili właściwej kontroli nad realizacją kontraktu. Senator oskarżył urzędników o brak obiektywizmu lub przynajmniej niekompetencję i wezwał inspektora generalnego, aby zbadał, dlaczego pierwsze śledztwo tak szybko przerwano, jedynie po oświadczeniu Lockheeda o zaprzestaniu stosowaniu PR-148 w aerozolu. Wezwał także do opublikowania jawnego raportu z rekomendacjami na przyszłość.

Zobacz też: Podpisano umowę na AW101 dla Polski

(defensenews.com)

Lockheed Martin