Niewiele ponad rok temu US Navy podjęła decyzję o zawieszeniu produkcji pocisków kierowanych odpalanych przez dwa działa Advanced Gun System kalibru 155 milimetrów, w które uzbrojone są okręty typu Zumwalt. Jako powód wskazano zbyt duże koszty jednostkowe pocisku, określone na 800 tysięcy dolarów. Wzrost kosztów wziął się z redukcji liczby zamówionych Zumwaltów, gdyż z początkowo planowanych dwudziestu ośmiu okrętów tego typu w planach pozostały jedynie trzy.
Wówczas stwierdzono, że niezbędne będzie znalezienie alternatywy. Pod uwagę brano trzy lub cztery typy pocisków, w tym Excalibury 1b Raytheona i pociski HVP (Hypervelocity Projectile) zbudowane przez koncern BAE Systems i Office of Naval Research, biuro badawcze US Navy.
Obecnie okazuje się, że marynarka nadal nie ma sprecyzowanych planów w sprawie wyboru następcy odrzuconej specjalnej amunicji LRLAP (Long-Range Land Attack Projectiles), która zdolna jest zwalczać cele w odległości ponad 120 kilometrów.
– Nie mamy konkretnego planu co do następcy amunicji LRLAP – powiedział komandor James Kirk, były dowódca Zumwalta (DDG-1000), podczas sympozjum stowarzyszenia Surface Navy Association. – Monitorujemy bieżącą sytuację na rynku i badamy dojrzałość poszczególnych projektów, na przykład pocisków HVP. Chcemy wybrać jak najlepiej, biorąc pod uwagę zasięg pocisków i ich potencjał oraz opierając się na relacji ceny do jakości.
W sprawie jakichkolwiek decyzji będzie trzeba jeszcze poczekać. Ich podjęcie zależeć będzie od dwóch istotnych wydarzeń: pojawienia się budżetu na rok 2019 i opublikowania wniosków z działalności zespołu powołanego w celu opracowania raportu na temat jak najlepszego wykorzystania Zumwaltów w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też: Zumwalty w roli nowych okrętów liniowych?
(defensenews.com)