Zakończone właśnie targi IDEX – i ich morska część NAVDEX – przyniosły liczne nowości w branży okrętowej, zarówno pod względem zawartych umów, jak i wydarzeń. Między innymi Zjednoczone Emiraty Arabskie podpisały umowę na wsparcie eksploatacji francuskich korwet rakietowych typu Gowind, które są wykorzystywane przez tamtejszą flotę. Ponadto uroczyście wcielono do służby pierwszy z czterech okrętów patrolowych typu Faladż 3, budowanych w lokalnych stoczniach. Dodatkowo firmy z różnych części świata przedstawiły wiele nowych koncepcji i rozwiązań dotyczących nowych okrętów i sensorów.

Z punktu widzenia floty ZEA najważniejszym wydarzeniem targów było podpisanie umowy na wsparcie eksploatacji pary Gowindów. ZEA zdecydowały się na wybór francuskich okrętów w 2017 roku, a stosowną umowę podpisano dwa lata później. Wybór padł na większą odmianę Gowind 2500. Okręty powstały we francuskiej stoczni w Lorient należącej do koncernu Naval Group. Budowa obu jednostek rozpoczęła się w 2020 roku. Korwety rozpoczęły służbę jako Bani Jas (P110) i Al‑Imarat (P111) odpowiednio w październiku 2023 roku i czerwcu 2024 roku.

Emirackie okręty otrzymały między innymi 16‑komorową wyrzutnię pionową dla pocisków przeciwlotniczych Mica, przeciwokrętowe Exocety oraz kompleks poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Oczywiście aby jednostki mogły skutecznie wykonywać swoje zadania, muszą być utrzymywane w sprawności technicznej. Dlatego też zdecydowano się już na początku ich służby zabezpieczyć ich dalszą eksploatację na okres najbliższych trzech lat, zwłaszcza że są to najbardziej wartościowe okręty w marynarce wojennej ZEA.

W ramach zawartej z Naval Group umowy stocznia zabezpieczyć ma dostawy części zamiennych, oddelegować personel do ZEA w razie wystąpienia awarii i przeszkolić personel techniczny w bazie macierzystej korwet. Dodatkowo Francuzi mają zaangażować lokalne stocznie w serwis okrętów i zacieśnić współpracę z emirackim rządem w zakresie dalszego utrzymywania korwet w linii. Podobną umowę podczas targów zawarto też z koncernem Fincantieri, który przez okres pięciu lat zapewni wsparcie eksploatacyjne wszystkich emirackich okrętów. Wartość umowy opiewa na 500 milionów euro.

Drugim, nie mniej ważnym, wydarzeniem było wcielenie do służby pierw­szego okrętu patrolowego (a w zasadzie okrętu rakietowego) typu Faladż 3. To jeden z bardziej zaawansowanych okrętów zbudowanych w emirackich stoczniach. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i sił zbrojnych ZEA. Pierwszymi zaawansowanymi okrętami, które powstały w ZEA, były korwety typu Bajnuna.

Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w kwietniu.

Zabezpieczywszy kwestie podstawowe, możemy pracować nad realizacją ambitniejszych planów, na przykład wyjazdów na zagraniczne targi, aby sporządzić dla Was sprawozdania, czy wyjazdów badawczych do zagranicznych archiwów, dzięki czemu powstaną nowe artykuły.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Z tą zbiórką zwracamy się do Czytelników mających wolne środki finansowe, które chcieliby zainwestować w rozwój Konfliktów. Jeśli nie macie takich środków – nie przejmujcie się. Bądźcie tu, czytajcie nas, polecajcie nas znajomym mającym podobne zainteresowania. To wszystko ma dla nas ogromną wartość.

2%

– Wprowadzenie do służby pierwszego w serii okrętu prestiżowego programu Faladż 3 jest powodem do dumy dla naszych stoczni i całego przemysłu obronnego ZEA – powiedział Chalid az‑Zabi, przewodniczący Abu Dhabi Ship Building (ADSB). – To osiągnięcie podkreśla nasze przywództwo w dostarczaniu zaawansowanych możliwości morskich i odzwierciedla ambicję narodu, aby być na czele innowacji morskich. Gratuluję całemu zespołowi ADSB poświęcenia i kunsztu inżynieryjnego w realizacji programu tej skali, co ustanawia nowy punkt odniesienia dla krajowego budownictwa okrętowego i wzmacnia suwerenne możliwości produkcyjne ZEA.

Trudno dziwić się entuzjazmowi przedstawicieli tamtejszego przemysłu. Do tej pory budowę większych okrętów bojowych zlecano zagranicznym podmiotom, co spowodowane było ograniczeniami własnych zakładów. Przyjęcie pierwszego patrolowca Faladż 3 to duży krok w przód w stosunku do poprzednich projektów realizowanych przez emirackie stocznie. W 2021 roku ADSB otrzymała kontrakt o wartości około 950 milionów dolarów na zbudowanie czterech pełnomorskich okrętów patrolowych. Stocznia zasięgnęła wsparcia przy realizacji programu u singapurskiego koncernu stoczniowego ST Engineering.

ST Engineering dostarczyła ZEA projekt okrętów powstały na podstawie patrolowców typu Fearless i zapewniła wsparcie przy budowie jednostek. Budowa prototypowego okrętu rozpoczęła się w 2022 roku, zaś miesiąc temu odbyło się wodowanie ukończonego w całości okrętu. Patrolowce długie są na 62 metry i wypierają około 650 ton. Ich napęd składa się z czterech silników wysokoprężnych, z których każdy napędza osobną linię wału. Pozwala to na rozwinięcie prędkości do 26 węzłów. Zasięg oscyluje w granicach 2 tysięcy mil morskich przy prędkości 16 węzłów.

Duży nacisk położono na ograniczenie skutecznej powierzchni odbicia i dość silne uzbrojenie. Uzbrojenie artyleryjskie obejmuje 76‑mili­met­rową armatę automatyczną OTO Melara, dwa zdalnie sterowane 30‑mili­met­rowe moduły uzbrojenia EOS R400-M i dwa wukaemy. W zakresie uzbrojenia rakietowego okręt otrzymał wyrzutnie czterech pocisków przeciw­okrę­to­wych Exocet, system przeciwlotniczy SeaRAM dla dwudziestu jeden pocisków RIM-116C Block 2 oraz dwie wyrzutnie 70‑mili­met­ro­wych pocisków kierowanych. Dodatkowo jednostka dysponuje między innymi wielo­funk­cyjną stacją radio­loka­cyjną, wyrzutniami celów pozornych Rheinmetall MASS i łodzią hybrydową.

Inne nowości prosto z Abu Zabi

Tę część artykułu poświęcimy opisaniu kilku koncepcji i wydarzeń z tegorocznej edycji NAVDEX, które naszym zdaniem zasługują na krótką wzmiankę. Brazylijska marynarka wojenna podpisała umowę na dostawę brazylijsko-emirackich pocisków przeciwokrętowych MANSUP dla budowanych fregat rakietowych typu Tamandaré. Ten sam typ pocisku trafił również na uzbrojenie korwet typu Bajnuna.

Standardowy zasięg pocisków wynosi 70 kilometrów. Przy okazji zawarcia umowy przekazano też, że ku końcowi zmierzają prace odmianą MANSUP‑ER o wydłużonym zasięgu. Pociski w nowej wersji będą w stanie razić cele oddalone o nawet 200 kilometrów, co zrówna je między innymi z zasięgiem norweskich pocisków NSM czy szwedzkich RBS15 Mk. III.

Wprowadzenie do służby pierwszego patrolowca Faladż 3 nie było jedynym obiektem dumy przemysłu ZEA. Stocznia Al‑Fattan zaprezentowała szybki kuter desantowy serii Swift Trooper. Jednostki o długości 20 metrów pod względem konstrukcyjnym zbliżone są do szwedzkich kutrów Stridsbåt 90H. Emirackie jednostki dysponują jednak otwartym pokładem desantowym i rampą, co pozwala transportować na pokładzie pojazd terenowy i szesnastu żołnierzy desantu z prędkością nawet 40 węzłów. Maksymalnie kutry mogą zabrać nawet trzydziestu żołnierzy przy dwuosobowej obsadzie.

W rufowej części kutrów ulokowano slip dla łodzi motorowej, co pozwala na wykorzystanie jednostek przy zabezpieczeniu operacji specjalnych. Ich uzbrojenie stanowią dwa wielko­ka­lib­rowe karabiny maszynowe. Dodatkowo kutry dysponują wyrzutnią granatów dymnych. Emiracka marynarka wojenna zamówiła dwadzieścia Swift Trooperów z terminem dostaw do 2027 roku.

Emiracka spółka joint-venture EDGE Group zaprezentowała możliwość modernizacji patrolowców typu FA‑400 o nowe sensory i dodatkowe uzbrojenie. W tym celu grupa nawiązała współpracę z hiszpańską firmą Indra. Patrolowiec doposażono w trój­współ­rzędną stację radio­loka­cyjną, system walki radio­elek­tro­nicz­nej oraz systemy pozwalające na zwalczanie bezzałogowych statków powietrznych (C‑UAS). Ma to zwiększyć efektywność okrętów zwłaszcza w kontekście wcześniejszych doświadczeń ZEA z ruchem Huti.

Na sam koniec przyjrzymy się propozycji niewielkiego (lecz ciekawego) okrętu patrolowego prosto z RPA. Firma Milkor zaprezentowała koncepcję 30‑metrowego patrolowca opraco­wa­nego z myślą o działaniach przybrzeżnych. Okręt cechuje się niewielkim zanurzeniem, dużą prędkością (do nawet 55 węzłów) i zasięgiem do tysiąca mil morskich. Napęd stanowią dwa silniki strugowodne. Przez praktycznie całą długość kadłuba rozciąga się nadbudówka, na której ulokowano pokład lotniczy dla bezzałogowych statków powietrznych o rozpiętości wirnika do 3,5 metra.

Jest to rzadkie rozwiązanie w jednostkach o tej wielkości i konstrukcji. Zaprezentowany przez producenta model otrzymał zdalnie sterowany moduł uzbrojenia z karabinem maszynowym i dwie wyrzutnie pocisków rakietowych na rufie. Zaznaczono przy tym, że rufowe wyrzutnie mogą zostać zastąpione przez inny zestaw sensorów, uzbrojenia lub łodzią motorową. Naszym zdaniem koncepcja raczej nie odpowiada na potrzeby flot wojennych, jednak może wpisać się w charakterystykę działań służb morskich, jak straże graniczne czy służby celne.

Obszerna nadbudówka i duży zasięg zdecydowanie pozytywnie wpływają na autonomiczność takich jednostek i komfort załóg, przy jednoczesnej możliwości współpracy z dużymi bezzałogowcami, które coraz chętniej wykorzystywane są przez służby i formacje mundurowe.

Naval Group