Szkoccy kapitanowie i szyprowie kutrów rybackich łowiących na północy kraju w ostatnim czasie zaczęli skarżyć się na jednostki NATO, które w czasie ćwiczeń morskich i powietrznych trenowały między innymi zagłuszanie sygnałów GPS co dotknęło też wyposażenie nawigacyjne kutrów.

Brytyjskie ministerstwo obrony stwierdziło, że wszystko odbyło się jak zwykle, ostrzegające komunikaty opublikowano z odpowiednim wyprzedzeniem, a w kwietniu odbyły się podobne ćwiczenia i nikt się nie skarżył.

Sytuacja jest tym dziwniejsza, że rybacy skarżyli się również na zakłócenia innych urządzeń satelitarnych: internetu, telewizji i telefonów. Zakłócanie sygnału GPS nie powinno wpływać na te urządzenia.

Wiadomo, że cala komunikacja bezprzewodowa jest bardziej podatna na usterki z przyczyn naturalnych wraz ze zbliżaniem się do koła podbiegunowego. To mogło wpłynąć na pracę urządzeń komunikujących się z satelitami na kutrach. Zwykle w takich wypadkach nie ma się na kogo poskarżyć, ale w przypadku zakłócania GPS sprawcy wydają się być pod ręką.

(strategypage.com)