RAF i Royal Navy zrealizowały misję ratunkową na dystansie ponad 3 tysięcy kilometrów w celu udzielenia pomocy medycznej brytyjskiemu turyście pogryzionemu przez fokę.

Śmigłowiec ratunkowy wystartował z Falklandów i skierował się w kierunku oddalonej o ponad 1300 kilometrów Georgii Południowej, gdzie w czasie wizyty na równinie Salisbury turysta odniósł poważne obrażenia ręki i wymagał specjalistycznego leczenia. Wyspa znana jest ze stad pingwinów królewskich i fok.

Z powodu znacznej odległości w misję zaangażowany został także należący do Royal Navy okręt patrolowy, który wypłynął na ponad 300 kilometrów, aby umożliwić śmigłowcowi uzupełnienie paliwa na trasie przelotu na statek Akademik Siergiej Wawiłow, gdzie znajdował się poszkodowany.

Ofiara została podjęta ze statku przy pomocy wyciągarki, a następnie przetransportowana do szpitala na Falklandach.

(itv.com, fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)