Nie lada zaskoczeniem stało się przy­wie­zie­nie przez koncern Rheinmetall trzech pojazdów opancerzonych. Pojawiały się głosy o polskiej premierze bojowego wozu piechoty Lynx, co oczywiście było tylko półprawdą. Stare lisy – no dobrze, może nie aż tak stare – pamiętają jeszcze, że w 2017 roku na targach pojawił się KF31. To pojazd mniejszy, o dopuszczalnej masie całkowitej 41 ton i długości 7,22 metra. Zapre­zen­to­wany w tym roku pojazd nosi oznaczenie KF41 i jest niewątpliwie tą sławniejszą wersją Lynksa; ma dopuszczalną masę całkowitą 48 ton (chociaż niektóre źródła mówią, że przekroczył 50 ton), a długość kadłuba wynosi 7,73 metra.

KF41 (KF to skrót słowa Ketten­fahrzeug, czyli pojazd gąsienicowy) napędzany jest silnikiem wysokoprężnym Liebherr D976 I-6 o mocy 1140 koni mechanicznych, który sprzężono z automatyczną skrzynią przekładniową Renk HSWL 256. Wydłużona konstrukcja i zwiększona tym samym przestrzeń ładunkowa pozwala przewieźć ośmiu żołnierzy desantu z pełnym wyposażeniem. Załogę stanowi trzech żołnierzy. Uzbrojenie zabudowano w wieży Lance, którą można zintegrować z armatą kalibru 30 lub 35 milimetrów jako uzbrojeniem podstawowym. Z armatą może być sprzężony karabin maszynowy Rheinmetall RMG kalibru 7,62 milimetra, a dodatkowym uzbrojeniem może stać się wyrzutnia ppk MELLS (Spike LR2) i, na żądanie klienta, zdalnie sterowany moduł uzbrojenia.

Bojowy wóz piechoty Lynx KF41.
(Andrzej Pawłowski)

Obecność KF41 można byłoby traktować jako ciekawostkę, gdyby nie to, że być może Rheinmetall będzie chciał ten wóz zaoferować w ramach postępowania zmierzającego do zakupu ciężkiego bojowego wozu piechoty i jego licencyjnej produkcji. Nowy wóz miałby pomagać Borsukom i działać jako element wsparcia pododdziałów uzbrojonych w czołgi rodziny M1 Abrams. 336 wozów tego typu ma wejść do uzbrojenia brygad pancernych i zmechanizowanych 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Patrząc na to wszystko z boku, trzeba wyraźnie stwierdzić, że Hanwha ze swoim AS21 Redbackiem na pewno nie zamierza oddać skrawka ziemi. Być może szykuje się kolejny epicki pojedynek na miarę tego w Australii. Na podstawie kontraktu z grudnia do Kraju Kangurów trafi 129 bojowych wozów piechoty i 17 wozów wsparcia (Manoeuvre Support Vehicle). Redback wystartowałby prawdopodobnie w przetargu uzbrojony w 30-milimetrową armatę napędową Northrop Grumman Mk 44S Bushmaster II (opcjonalnie można stosować armaty kalibru 25–50 milimetrów).

AS21 Redback na testach na poligonie w Nowej Dębie.
(Hanwha)

Przypomnimy, że w październiku 2022 roku Redback wziął udział w testach zapoznawczych na poligonie w Nowej Dębie, które przeprowadzili żołnierze 19. Brygady Zmechanizowanej z 18. Dywizji Zmechanizowanej. Próby miały nie pójść po myśli ani wojska, ani Koreańczyków. Według nieoficjalnych informacji szczególny zawód miała sprawić wieża EOS T2000, gdyż ogień z niej prowadzony był niecelny. Natomiast pojazd był zbyt widoczny dla systemów termowizyjnych z uwagi na zbyt dużą ilość wydzielanych spalin i ich wysoką temperaturę.

Istnieje wprawdzie teoretycznie możliwość zainstalowania polskiego systemu wieżowego, ale nie wiadomo, jak elastyczna w negocjacjach będzie Hanwha. Chodzi o bezzałogową wieżę ZSSW-30, opracowaną w ramach konsorcjum stworzonego przez WB Electronics i Hutę Stalowa Wola. Wieżę posadowiono już na podwoziu Borsuka. ZSSW-30 ma zdolność do działania w trybie hunter-killer i killer-killer, na wieży znajduje się system wykrywania opro­mie­nio­wania przez laser OBRA-3 SSP-1 zintegrowany z ośmioma wyrzutniami granatów dymnych.

Rheinmetallowi trudno będzie zrezygnować z wieży Lance 2.0.
(Andrzej Pawłowski)

Postawienie na ZSSW-30 oznaczałoby namacalne korzyści dla polskiego przemysłu, a jedno­cześnie ograniczyłoby koszty logistyczne dla Sił Zbrojnych. Dodać należy, że w lipcu Agencja Uzbrojenia zawarła umowę, której przedmiotem jest dostarczenie 58 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak wyposażonych w ZSSW-30. Montaż polskiego uzbrojenia na ciężkich bwp jest bardzo poważnie brany pod uwagę, ale Rheinmetall raczej nie będzie chciał pozwolić na instalację „obcej” wieży. Niemniej warto mieć świadomość, że opracowanie w pełni polskiego ciężkiego bwp może zająć szmat czasu.

Leopard 2 Panther i Sky­ran­ger 30

Czy w ramach ciekawostki targowej można traktować obecność hybrydy podwozia czołgu podstawowego Leopard 2A4 z wieżą pojazdu demonstracyjnego KF51 Panther? Ten twór nie jest nowością, w czerwcu miał premierę na Eurosatory w Paryżu. Być może przedsiębiorstwo z Niemiec chce rozbić dwuwładzę amerykańsko-koreańską w polskich wojskach pancernych. Nie do końca wiadomo. Tak czy inaczej koncepcja jest przedstawiana jako efektywna kosztowo modernizacja przestarzałych czołgów, które weszły do służby jeszcze w latach 80.

Należy zauważyć, że nasze Leopardy 2 przechodzą już stosowne unowocześnienie do wersji Leopard 2PL/Leopard 2 PLM1, mimo że modernizacja ta jest szeroko krytykowana, a na pewno spóźniona o kilka dobrych lat. Ostatnie czołgi nowej wersji mają pojawić się w linii w 2027 roku.

Hybryda podwozia Leoparda 2 z wieżą KF51.
(Andrzej Pawłowski)

Wieża KF51 może być uzbrojona w 120-milimetrową armatę gładkolufową Rh-120 L55A1 lub 130-milimetrową Rh-130/L51. Producent zapewnia, że jest dobrze chroniona przed dronami FPV, które mogłyby atakować czołg z górnej półsfery. Na wieży mogłaby się znaleźć wyrzutnia izraelskiej amunicji krążącej UVision Hero-120. Dzięki temu załoga będzie mogła zwalczać cele na dystansie 60 kilometrów. Wieża czołgu KF51 Panther może występować w wersji załogowej i stanowiącej niemal nowość bezzałogowej, którą zaprezentowano podczas Eurosatory.

Ze Rh-130/L51 współdziała współosiowy wukaem kalibru 12,7 milimetra. Na stropie wieży zamontowano zsmu Main Sensor Slaved Armament (MSSA) z karabinem maszynowym Rheinmetall RMG762 kalibru 7,62 milimetra. Moduł wyposażono w trzy przestawne lufy, gwarantujące dłuższe prowadzenie ognia (gdy jedna się przegrzeje, następuje zmiana). MSSA jest jednocześnie niezależnym panoramicznym stabilizowanym przyrządem obserwacyjno-celowniczym dowódcy czołgu.

Oerlikon Revolver Gun Mk 3 na podwoziu samochodu ciężarowego RMMV HX41.540.
(Andrzej Pawłowski)

Rheinmetall przywiózł jeszcze działko rewolwerowe Oerlikon Revolver Gun Mk 3 kalibru 30 milimetrów osadzone na podwoziu czteroosiowej ciężarówki wojskowej z rodziny HX. Działko zasilane jest amunicją 30 mm × 173. Szybkostrzelność ocenia się na około 1200 strzałów na minutę. Armatę można podnieść maksymalnie do 85 stopni i obniżyć do –10 stopni, co ma zapewniać skuteczne zwalczanie różnych typów bezzałogowców w odległości do 3 tysięcy metrów. Na tegorocznych targach Eurosatory zaprezentowano ten wariant systemu wieżowego Rheinmetalla w połączeniu z kołowym transporterem opancerzonym Boxer 8 × 8 i bwp Lynx KF41. Była to wówczas propozycja skierowana do Węgrów, którzy zamówili 209 pojazdów tego typu.

Andrzej Pawłowski, konflikty.pl