Moskiewski Instytut Technologii Cieplnej jest w trakcie modernizacji międzykontynentalnych pocisków balistycznych R-30 Buława, wystrzeliwanych z okrętów podwodnych. Generalny projektant instytutu Jurij Sołomonow powiedział, że ulepszeniu ulegną właściwości bojowe Buławy, zaś zmniejszeniu jej koszty. Nie ujawnił jednak szczegółów prowadzonych prac.
Początek prac na pociskiem R-30 Buława to lata dziewięćdziesiąte XX wieku. Międzykontynentalne, trzystopniowe pociski balistyczne charakteryzują się zasięgiem nie mniejszym niż 8000 kilometrów, zdolne są zaś do przeniesienia minimum sześciu głowic typu MIRV. Obecnie pociski tego typu stanowią główne uzbrojenie atomowych okrętów podwodnych projektu 955 (Boriej). Według doniesień rosyjskich mediów gotowość operacyjną uzyskały już w 2012 roku.
Do tej pory przeprowadzono ponad dwadzieścia prób z Buławami, z których nie wszystkie zakończyły się sukcesem. Ostatnie testy odbyły się w połowie listopada bieżącego roku. Wówczas załoga zanurzonego Władimira Monomacha (K-551) dokonała próbnego podpalenia dwóch pocisków tego typu. Według początkowych doniesień obie Buławy trafiły w cel. Później Rosjanie zweryfikowali te doniesienia, podając że z jedną z głowić wystąpiły bliżej niesprecyzowane problemy techniczne. Kolejna porażka podczas testów może być powodem decyzji o podjęciu prac, które wyeliminują usterki.
(navyrecognition.com; fot.Schekinov Alexey Victorovich, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0)