W ramach przydziału do amerykańskiej 7. Floty atomowy podwodny nosiciel pocisków manewrujących USS Ohio (SSGN 726) uczestniczył we wspólnych ćwiczeniach z pododdziałami rozpoznawczymi III Zespołu Ekspedycyjnego Korpusu Piechoty Morskiej (III Marine Expeditionary Force). Manewry przeprowadzono 2 lutego u wybrzeży Okinawy. Ćwiczenia były dla obu stron rzadką okazją do sprawdzenia możliwości współpracy.
Na co dzień atomowe okręty podwodne działają w pełnej skrytości i udzielają wsparcia żołnierzom walczącym na lądzie, same pozostając w głębinach, chyba że ujawnienie obecności okrętu podwodnego w danym rejonie ma być czytelnym gestem politycznym. Obecność USS Ohio w rejonie Okinawy pozwoliła sprawdzić w warunkach rzeczywistych praktyczną możliwość zaokrętowania i wyokrętowania marines z łodzi półsztywnej na okręt podwodny.
Jest to to element szerszej koncepcji ścisłej współpracy marynarki wojennej, piechoty morskiej i straży wybrzeża – koncepcji, która ma oferować dowódcom regionalnym możliwość szybkiego reagowania na zmieniające się okoliczności. Te i podobne ćwiczenia mają dać odpowiedź na pytanie, jak używać dostępnych sił w służbie codziennej, w sytuacji kryzysu i otwartego konfliktu w celu utrzymania nad potencjalnymi rywalami przewagi na morzu.
– Za każdym razem, gdy ćwiczymy z piechotą morską, zwiększamy swoje możliwości płynnej odpowiedzi na wyzwania regionalne, dowiadujemy się, jak najlepiej wykorzystać nasze możliwości bojowe oraz utrzymywać przewagę w codziennej rywalizacji i w czasie konfliktu – powiedział komandor Kurt Balagna, dowódca załogi złotej USS Ohio. – Moja załoga była w pełni skoncentrowana, aby ćwiczenia okazały się sukcesem. Ta niekonwencjonalna koncepcja była realną opcją dostępną dowódcom w razie potrzeby.
– To ćwiczenie zademonstrowało zdolność oddziałów rozpoznawczych III MEF do współpracy ze strategicznymi środkami US Navy – powiedział major Daniel Romans, dowódca kompanii rozpoznawczej III MEF. – Dla nas jako sił przeznaczonych do działania w rejonie pierwszego łańcucha wysp kluczowe jest, żeby oddziały rozpoznawcze mogły być transportowane jak największą liczbą platform należących do marynarki wojennej w celu zwiększenia skuteczności działań na wodach przybrzeżnych. Oddziały rozpoznawcze piechoty morskiej mają wspaniałą historię współpracy z okrętami podwodnymi, która, mamy nadzieję, będzie kontynuowana w przyszłości.
Pierwszy łańcuch wysp jest określeniem wziętym z chińskiej strategii obronnej, która zakłada istnienie dwóch linii obronnych na Pacyfiku. Dalsza, zwana drugim łańcuchem, ciągnie się od Japonii, przez Mariany do Nowej Gwinei. Na tym obszarze amerykańskie okręty i bazy lądowe mają być niszczone uzbrojeniem dalekiego zasięgu, na przykład przez samoloty bombowe czy też przeciwokrętowe pociski balistyczne umożliwiające w teorii zwalczanie przeciwnika nawet w rejonie Guamu.
Pierwszy łańcuch wysp ciągnie się od południowej Japonii przez Tajwan i Filipiny po Borneo. Jest to obszar znajdujący się w zasięgu chińskiego lotnictwa taktycznego i systemów obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu. W wypadku otwartej wojny śmiało można ten obszar nazwać strefą antydostepową, w której działanie tradycyjnych amerykańskich środków rozpoznawczych będzie bardzo trudne. Z tego względu pojawił się pomysł wykorzystania okrętów podwodnych do transportu oddziałów rozpoznawczych. Takie działania skierowane przeciwko Japończykom prowadzono już w czasie drugiej wojny światowej z bardzo dobrymi rezultatami.
W ciągu kilkunastu kolejnych miesięcy dowódcy floty podwodnej będą rozważali kolejne możliwości wspólnych ćwiczeń, skupiając się na manewrach umożliwiających elastyczną, skalowalną i szybką odpowiedź na całe spektrum zagrożeń. Kluczową rolę w tych planach odgrywają cztery zmodyfikowane okręty podwodne typu Ohio.
W 1994 roku amerykańska marynarka wojenna posiadała osiemnaście okrętów tego typu i wszystkie pełniły funkcję nosicieli rakiet balistycznych z głowicami atomowymi. Uznano, że do wypełniania zadań odstraszania atomowego po zakończeniu zimnej wojny wystarczy tylko czternaście okrętów. Cztery przerobiono na okręty wielozadaniowe z możliwością przenoszenia pocisków manewrujących i oddziałów specjalnych. Modyfikacjom poddano najstarsze jednostki: USS Ohio, USS Michigan, USS Florida i USS Georgia. Prace przy nich trwały w tarach 2002–2008 i kosztowały miliard dolarów za każdy okręt.
W rezultacie zmodyfikowane okręty (których oznaczenie zmieniło się z SSBN na SSGN) mogą przenosić 154 Tomahawki i sześćdziesięciu sześciu żołnierzy, którzy są w stanie opuszczać okręt za pomocą suchych doków, na które przerobiono dwa silosy po pociskach Trident. Na kadłubie może być przenoszony miniaturowy okręt podwodny Advanced SEAL Delivery System i szczelny kontener do transportowania innych środków transportu, jak choćby łodzi półsztywnych wykorzystywanych przez marines. Ponadto okręty mają rozbudowane systemy łączności i mogą służyć jako centra dowodzenia.
7. Flota jest największą spośród flot stacjonujących poza kontynentalnymi Stanami Zjednoczonymi. Przeważnie jest do niej przydzielonych od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu okrętów, około 140 samolotów i 20 tysięcy marynarzy. Jej obszar odpowiedzialności obejmuje 124 miliony kilometrów kwadratowych i rozciąga się od międzynarodowej linii zmiany daty za wschodzie po granicę indyjsko-pakistańską na zachodzie oraz od Wysp Kurylskich na północy po Antarktykę na południu.
Zobacz też: Eskadry obserwacyjno-bombowe sposobem na wojnę na Pacyfiku?
(navalnews.com, cpf.navy.mil)