Państwa Ameryki Środkowej są stale narażone na katastrofy naturalne i inne ryzyka, które wymagają szybkiej reakcji z wykorzystaniem lotnictwa. Niejednokrotnie wypadki zdarzają się w miejscach bez jakiejkolwiek infrastruktury lotniskowej. W takich warunkach najlepiej sprawdzają się śmigłowce i samoloty krótkiego startu i lądowania. Lockheed uważa, że najlepszym samolotem dla tych państw jest produkowany w Mielcu M28 Skytruck.

Amerykański koncern promuje samolot w czasie odbywających się w Bogocie w Kolumbii targach Expodefensa 2019. Przedstawiciel Lockheeda podkreśla, że kilka egzemplarzy jest wyprodukowanych i może być dostarczonych do klienta w bardzo krótkim czasie, w atrakcyjnej cenie. Samolot ten ma się idealnie wpasowywać w wymagania państw Ameryki Środkowej jako nowoczesne i tanie rozwiązanie w dziedzinie taktycznego transportu lotniczego.

Ponadto Stany Zjednoczone dysponują jeszcze pewną liczbą M28 (C-145), które wycofano z sił specjalnych. Przedstawiciele producenta sugerują, że atrakcyjnym rozwiązaniem dla biednych państw regionu może być transakcja wiązana, polegająca na kupnie jednego nowego M28 i otrzymaniu drugiego za darmo z amerykańskiego demobilu. Państwa regionu są już zaznajomione z C-145, które bywały tam przy okazji szkoleń prowadzonych przez amerykańskie siły specjalne. W ramach pakietu pomocy dwa samoloty tego typu otrzyma Kostaryka. Dwa kolejne miał otrzymać Salwador, ale sprawa jest zawieszona.

Analizując floty samolotów pozostających w dyspozycji państw środkowoamerykańskich, potencjalny rynek zbytu na Skytrucki można szacować na kilkanaście sztuk. Gwatemala ma dwa L-410, a wcześniej używała trzech Fokkerów F27 i bez skutku próbowała przywrócić do stanu lotnego IAI-201, Honduras wykorzystuje dwie Cessny C-208 i jeden L-410, a Salwador jednego IAI-202, a jego zapotrzebowanie określa się na cztery do sześciu samolotów.

Zobacz też: Luftwaffe leasinguje mieleckie Skytrucki

(monch.com)

Maciej Hypś, konflikty.pl