Problemy amerykańskiej straży wybrzeża ciągle się mnożą. Dzisiaj pełniący obowiązki sekretarza bezpieczeństwa krajowego Benjamine Huffman odwołał ze stanowiska dotychczasową komendantkę US Coast Guard, admirał Lindę Fagan – pierwszą kobietę na czele tej formacji. Objęła ona stanowisko w połowie 2022 roku. Zwolnienie może być związane z licznymi problemami, które prowadzą straż wybrzeża na dno, jak i z zapowiadanymi roszadami powyborczymi w strukturach amerykańskiego sektora bezpieczeństwa.
Zwolnienia dokonano za pośrednictwem portalu komunikacyjnego straży wybrzeża ALCOAST. Huffman w komunikacie stwierdził jedynie, że na mocy ustawowych uprawnień odwołał admirał Fagan z funkcji komendantki USCG, dziękując jej przy tym za długą i pełną sukcesów służbę. Obowiązki dowódcy formacji przypadły admirałowi Kevinowi Lundayowi, dotychczasowemu zastępcy komendantki.
Media donoszą, że Fagan stała się pierwszą „ofiarą” czystek w nowej administracji Trumpa. Kolejną kandydatką do odstrzału ma być admirał Lisa Franchetti, szefowa operacji morskich. Ją z kolei krytykował w jednej ze swoich książek Pete Hegseth, nominowany na stanowisko sekretarza obrony.
Zwolnienie Fagan nie powinno jednak stanowić większego zaskoczenia. Admirał krytykowana była od dłuższego czasu za zajmowanie się zupełnie innymi rzeczami niż rozwiązywanie problemów formacji i dbanie o bezpieczeństwo amerykańskiego wybrzeża. W komunikacie wskazano, że Fagan przyczyniła się do ogromnych opóźnień i wzrostu kosztów programu budowy nowych lodołamaczy i pozyskiwania śmigłowców. Skupiła się na promowaniu szeroko pojętej różnorodności w służbie, zaniedbując przy tym problemy rekrutacyjne i kadrowe. Te z kolei utrudniały standardową działalność operacyjną. Fagan skrytykowano też za niedostateczne reakcje na akty przemocy seksualnej w formacji.
Poprzednia administracja krytykuje jednak decyzję o wyrzuceniu komendantki. Jej obrońcy podkreślają, że to za jej kadencji formacja po raz pierwszy od 2007 roku osiągnęła zakładany cel rekrutacyjny i starała się odwrócić tendencję do tuszowania aktów przemocy. Głównym źródłem problemów USCG są zaś od lat finanse. Kolejni komendanci apelują do rządu federalnego o podniesienie nakładów, jednak, jak widać, każda kolejna administracja niezbyt przychylnie patrzy na te apele. Demokraci dodają też, że komendant, który starał się posprzątać bałagan w formacji, powinien zostać nagrodzony, a nie zwolniony.
US Coast Guard w kryzysie
Głównym zmartwieniem formacji są ograniczone środki finansowe na utrzymanie i remonty obecnie eksploatowanych jednostek. Na ten cel obecnie zabezpieczono środki w wysokości 13 miliardów dolarów rocznie. Aby sprostać potrzebom USCG, konieczne jest zwiększenie budżetu do około 20 miliardów dolarów w perspektywie roku 2033. Natomiast już teraz potrzebne są dodatkowe 3 miliardy na bieżącą eksploatację i remonty jednostek pływających i śmigłowców.
Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w maju.
Zabezpieczywszy kwestie podstawowe, możemy pracować nad realizacją ambitniejszych planów, na przykład wyjazdów na zagraniczne targi, aby sporządzić dla Was sprawozdania, czy wyjazdów badawczych do zagranicznych archiwów, dzięki czemu powstaną nowe artykuły.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Z tą zbiórką zwracamy się do Czytelników mających wolne środki finansowe, które chcieliby zainwestować w rozwój Konfliktów. Jeśli nie macie takich środków – nie przejmujcie się. Bądźcie tu, czytajcie nas, polecajcie nas znajomym mającym podobne zainteresowania. To wszystko ma dla nas ogromną wartość.
Jeszcze w ubiegłym miesiącu była już komendantka ostrzegała, że w końcu nastąpi załamanie się możliwości realizowania statutowych zadań straży wybrzeża, a choć nie była w stanie dokładnie określić kiedy, nastąpić miałoby to prędzej niż później. Według Fagan dodatkowe środki mogłyby wspomóc też rozbudowę koniecznej infrastruktury, stworzenie zapasu części zamiennych czy unowocześnienie systemów łączności i dowodzenia.
Według stanu na rok 2023 współczynnik kanibalizacji urządzeń nawigacyjnych i czujników na kutrach USCG wzrósł o prawie 200%. Jest to ogromna wartość. Według dowódczyni w praktyce oznacza to, że aby móc wyremontować jedną jednostkę i utrzymać ją w gotowości, konieczne jest wyjęcie potrzebnych podzespołów z trzech lub czterech innych. Na porządku dziennym jest też „współdzielenie” jednej części między kilka statków. Oznacza to, że na przykład kiedy dany patrolowiec wraca z patrolu i cumuje w porcie, wymontowuje się z niego jakiś istotny komponent, którą montuje się na innej jednostce tego samego typu, aby ta mogła opuścić port i realizować swoje zadania.
❄️ Weather won’t stop the Coast Guard!
300+ Coast Guard personnel from the area and across the country are working on our capital’s waterway’s ensuring safety and security during the inauguration. #DC #Potomac #inauguration #CoastGuard #uscg pic.twitter.com/sCLY4N9r7b
— U.S. Coast Guard (@USCG) January 20, 2025
Oczywiście nie stanowi to żadnego rozwiązania problemu. Eksploatowane w ten sposób podzespoły szybciej się zużywają. A kiedy formacja nie może kupić nowego zamiennika, w odstawkę trafia nie jedna, ale kilka jednostek dzielących dany element. Co gorsza, nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy w nadchodzącym roku. USCG szacuje, że przy obecnych środkach będzie w stanie przeprowadzić jedynie połowę planowanych prac serwisowych i zwiększania zapasów części zamiennych. Szacunki nie uwzględniają jednak nieplanowanych awarii, które mogą się zdarzyć w czasie regularnych działań. A programy budowy nowych kutrów patrolowych i arktycznych lodołamaczy wciąż notuje liczne opóźnienia.
Flota śmigłowców ma identyczne problemy. W latach 2018–2022 nie były one w stanie osiągnąć zakładanej przez formację gotowości operacyjnej, która powinna wynosić 71%. GAO uważa, że problem potęgowany jest przez inne decyzje rządu federalnego. Wciąż blokowane są środki w wysokości 40 miliardów dolarów na kompleksową modernizację całej floty jednostek pływających oraz parku lotniczego – samolotów i śmigłowców.