Na wczorajszym spotkaniu ministrów Ligi Arabskiej w Kairze zadecydowano o potępieniu rozlewu krwi w Syrii oraz wezwano Narody Zjednoczone do zaradzenia sytuacji.

W uchwale wezwano do zaprzestania rozlewu krwi, potępiono stosunek reżimu prezydenta Baszara al-Assada do ludności Syrii oraz wezwano do szerokiego porozumienia i zjednoczenia. Jednocześnie potępiono Rosję i Chiny za weto w sprawie rezolucji dotyczącej Syrii.

Delegaci Ligi Arabskiej wystąpili o rozmieszczenie sił pokojowych ONZ w celu zmuszenia reżimu do zaprzestania ataków na opozycję oraz rozlewu krwi, który ma miejsce w tym kraju od wielu miesięcy. Mimo, iż uchwała jest nieprecyzyjna w kwestii pomocy ze strony ONZ, to jednak jest to wyraźne wołanie o pomoc z zewnątrz.

Działania podjęte przez ONZ miałyby odbywać się w porozumieniu z organizacją Ligi Arabskiej. W rejon konfliktowy wysłane zostałyby wspólne oddziały NZ i tej arabskiej organizacji. Jednak wysłanie „błękitnych hełmów” do Syrii wiązałoby się przede wszystkim ze zgodą pośród skonfliktowanych stron, ponieważ to jedna z cech konstytutywnych operacji pokojowych. A do tego musi istnieć wola polityczna i zdolność finansowa po stronie członków ONZ.

(http://www.reuters.com)