Siły libijskie walczące po stronie Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) odebrały nowe przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe. Informacje o wyrzutniach wraz z pociskami opublikowano w serwisie Twitter. Na zdjęciach widać kilku przedstawicieli GNA wraz z nowym sprzętem.
Broń najprawdopodobniej została dostarczona przez Turcję, aktywnie wspierającą GNA, z którym w listopadzie ubiegłego roku zawarła porozumienie o wzajemnej pomocy wojskowej i protokół o podziale wyłącznych stref ekonomicznych. Początkowo zestawy przeciwlotnicze błędnie opisano jako amerykańskie FIM-92 Stinger. W rzeczywistości są to pochodzące z Chin QW-11, które stanowią rozwinięcie radzieckich systemów 9K38 Igła (na zdjęciu tytułowym).
#Turks have learned from their past mistake in #Syria , this time they are prepared for the #Russian fighter jets , #Stinger has been supplied to #GNA .#Libya pic.twitter.com/w9MF4n8xdR
— Ouais Hasairi (@HasairiOuais) June 28, 2020
Dostarczona broń ma stanowić przeciwwagę dla rosnącego potencjału sił powietrznych Libijskiej Armii Narodowej (LNA) generała Chalify Haftara, wspieranej przez Rosję. Pod koniec maja do Libii trafiła partia rosyjskich myśliwców MiG-29 i bombowców frontowych Su-24. Dodatkowo QW-11 mają zwalczać też bezzałogowe statki powietrzne, które stanowią bardzo ważny element walk w Libii.
Już wcześniej Turcja przekazywała sprzymierzonym bojówkom broń przeciwlotniczą. Przenośne zestawy rakietowe trafiły między innymi do powiązanych z Ankarą organizacji rebelianckich w Syrii. W 2018 roku bojownicy Organizacji Wyzwolenia Lewantu zestrzelili rosyjski samolot uderzeniowy Su-25SM.
QW-11 ma być w stanie zwalczać cele na wysokości od 30 metrów do 4 kilometrów w odległości do 5 kilometrów.
Poprzednia wersja artykułu błędnie podawała, że Chalifa Haftar jest dowódcą GNA.
Zobacz też: MANPADS w rękach mjanmańskich rebeliantów
(twitter.com/HasairiOuais)