W poniedziałek na bejruckie lotnisko przybył transport zwierający nieokreśloną ilość amerykańskich przeciwpancernych pocisków kierowanych TOW 2 wraz z wyrzutniami. Nie ma jasności, która wersja pocisków została dostarczona. Jedne źródła podają, że są to BGM-71C, ale libańska armia informuje, że są to pociski TOW, 2 czyli BGM-71D. Te pierwsze pochodzą z lat siedemdziesiątych, a TOW 2 z połowy lat osiemdziesiątych. BGM-71D względem swojego poprzednika charakteryzuje się większą głowicą, lepszym napędem oraz mniejszą awaryjnością.

Dostawa stanowi część wartej miliard dolarów amerykańskiej pomocy dla libańskiej armii walczącej z islamistami. Przegotowuje się ona do próby odbicia z rak ISIS położonego na północnym-wschodzie miasta Arsal, będącego pod okupacją ISIS od wiosny ubiegłego roku. W ramach tej samej operacji w lutym dostarczono do Libanu pojazdy HMMWV, haubice M198 i dwadzieścia sześć milionów sztuk amunicji rożnego rodzaju.

Także Francja zaangażowała się w militarną pomoc Libanowi. W kwietniu dostarczyła mu czterdzieści osiem pocisków przeciwpancernych Milan, które ufundowała Arabia Saudyjska w ramach swojego wartego trzy miliardy dolarów wsparcia dla Libanu w walce z islamistami. Cała suma zostanie wydana na zakupy uzbrojenia morskiego, lądowego i powietrznego w dwudziestu francuskich firmach, które dostarczą pojazdy opancerzone, ciężką artylerię, moździerze i inną broń ofensywną.

(armyrecognition.com, fot. U.S. Army/ National Guard Sgt. Heidi Kroll)