Miesiąc temu ujawniono pomyłkowe wysłanie przez Amerykanów pocisku rakietowego AGM 114 Hellfire na Kubę. W sobotę Hawana zwróciła zgubę Waszyngtonowi.

Początkowo twierdzono, że nieuzbrojony pocisk trafił na wyspę pod koniec 2015 roku. Obecnie pojawiła się nieco inna wersja wydarzeń: ćwiczebna rakieta został wysłana już w czerwcu 2014. Po kilku miesiącach negocjacji Hellfire został odebrany przez amerykańskie władze na Florydzie. ‒ Dzięki wznowieniu relacji dyplomatycznych i ponownemu otwarciu naszej ambasady w Hawanie mogliśmy dojść do porozumienia z władzami Kuby w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania ‒ mówił rzecznik departamentu stanu Mark Toner.

Kubańskie władze odkryły pocisk podczas rutynowej inspekcji samolotu, który przyleciał z Paryża. Do pomyłki doszło w koncernie Lockheed Martin podczas wysyłki partii ćwiczebnych rakiet na manewry NATO w Europie. Zguba została przekazana do magazynu należącego do producenta.

(army-technology.com, fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)