Siły prezydenta Baszara al-Assada dokonały kolejnej masakry ludności cywilnej, w której zginęło 111 osób. Do pacyfikacji doszło po wysłaniu obserwatorów Ligi Arabskiej, która przygotowała plan pokojowy, mający na celu monitorowanie reform, do których zobowiązał się prezydent. Informację o liczbie zabitych podali demokratyczni aktywiści, którzy podkreślają, że od momentu rozpoczęcia misji Ligi Arabskiej minęły zaledwie 2 dni.

Na wydarzenie zareagowało francuskie MSZ, którego rzecznik – Bernard Valero stwierdził, że w Syrii doszło do „bezprecedensowej masakry”, dodając, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna wydać rezolucję wzywającą do zaprzestania represji.

Trwające od marca br. niepokoje przerodziły się w regularną wojnę domową, w której siły rządowe krwawo rozprawiają się z protestującymi.

Ponieważ oficjalne środki masowego przekazu znajdują się pod kontrolą rządu, trudno zweryfikować faktyczną liczbę ofiar. Niektórzy aktywiści twierdzą, że w ciągu ostatnich 48 godzin, liczba zabitych przekroczyła 200 osób.

(todayszaman.com)