Zaniepokojone ostatnimi wydarzeniami w Korei Północnej Ministerstwo Obrony Republiki Korei zamierza kupić… bombowce trudno wykrywalne dla radaru. Mało tego, minister Kim Kwan-jin przyznał, że Seul ma apetyt także na myśliwce stealth.

Plany odnośnie bombowca są oczywiście w powijakach i trudno powiedzieć o nich cokolwiek konkretnego. Przede wszystkim nie widać potencjalnych sprzedawców, wobec czego samolot musiałby być konstrukcją własną Koreańczyków. Trudno jednak powiedzieć, czy taka inwestycja byłaby w jakimkolwiek stopniu opłacalna.

Co się zaś tyczy myśliwców, możliwe są cztery opcje. Pierwsza to ponownie konstrukcja własna. Druga to supernowoczesny F-22 Raptor, który jednak póki co nie jest dostępny na eksport i raczej nieprędko będzie. Trzecia to F-15SE Silent Eagle, na którego korzyść przemawia to, że Korea niedawno zakupiła te samoloty w wersji F-15K. Wreszcie czwarta to F-35 Lightning II. Wspominany w mediach Eurofighter Typhoon jest raczej outsiderem w tej stawce.

(airforce-technology.com)