Zdaniem południowokoreańskiego wywiadu KRLD rozwija broń elektromagnetyczną. Równie niepokojące wieści dotyczą programu rakietowego Pjongjangu.
Odpowiednią technologię komunistyczny reżim pozyskał od Rosji. Obecnie trwają prace nad własnym uzbrojeniem elektromagnetycznym (EMP). Tego typu broń ma posłużyć przede wszystkim do zaatakowania elektrycznego wyposażenia armii południowokoreańskiej. W wysoce scyfryzowanym społeczeństwie i gospodarce Południa efekty użycia broni EMP będą bardziej zabójcze dla infrastruktury cywilnej (bankowość, energetyka, transport) niż dla wojska, które liczy się z tego typu zagrożeniem. Szczególnie silne ładunki elektromagnetyczne mogą także uszkodzić strukturę samolotów czy innych obiektów.
Z kolei amerykański portal 38 North ostrzega, że prezentowane ostatnio północnokoreańskie międzykontynentalne pociski balistyczne, nazywane na Zachodzie KN-08, mogą być czymś więcej niż tylko atrapami. Zdaniem Jeffreya Lewisa i Johna Shillinga rakiety te mogą być nawet zdolne dostarczyć ładunek jądrowy pierwszej generacji w okolice Seattle. Obaj eksperci opinie opierają na zmianach w wyglądzie pocisków KN-08 prezentowanych na defiladach w roku 2012 i 2013 oraz ich podobieństwie do elementów rakiety Unha-3 wyłowionych przez Koreańczyków z Południa po rzekomych próbach umieszczenia na orbicie satelity w ubiegłym roku. Schelling jest zdania, że niedługo może dojść do pierwszego testu KN-08.
(japantimes.co.jp)