Północnokoreańska agencja prasowa i partyjna gazeta Rodong Simon udostępniły raport ukazujący tajemniczy październikowy incydent. W jego wyniku zatonął okręt wojenny.
Zamieszczone zdjęcie wraz z krótkim komentarzem przedstawia północnokoreańskiego przywódcę, Kim Dzong Una, składającego kwiaty na grobach ofiar październikowego incydentu na cmentarzu, którego lokalizacja nie jest znana. Gazeta donosi, że po informacji o katastrofie koreański przywódca nakazał odnaleźć wszystkie ciała marynarzy i zbudować specjalny cmentarz, który ma mieć charakter monumentu upamiętniającego służbę i poświęcenie wojskowych. Oficjalne źródła nie podają ani liczby ofiar śmiertelnych, ani przyczyny zatonięcia. Ponadto nie wspominają, o który okręt chodzi.
Południowokoreańska gazeta Chosun Ilbo donosiła zaś w poniedziałek o zatonięciu podczas ćwiczeń dwóch okrętów należących do marynarki wojennej Korei Północnej. Według dziennikarzy zatonęły okręt podwodny typu Hajnan i patrolowiec. Jako przyczynę podaje się zużycie techniczne spowodowane wiekiem jednostki, którą prawdopodobnie zwodowano w latach sześćdziesiątych w Chinach.
Zatonięcie okrętu wojennego i domniemane przyczyny mogą nasuwać pytania na temat stanu i kondycji sił zbrojnych Korei Północnej. Mimo prac nad programem nuklearnym i rakietami balistycznymi konwencjonalne wyposażenie armii składa się głównie ze sprzętu pamiętającego zimną wojnę, co podważa potencjał militarny reżimu Kim Dzong Una.
(defensenews.com)