Korea Północna co jakiś czas zaskakuje nowymi programami zbrojeniowymi. Wszechobecna cenzura i propaganda utrudniają wydobycie faktycznie interesujących nowinek. Z pomocą przychodzą jednak satelity i wykonywane przez nie fotografie. Okazuje się, że Pjongjang jest na końcowym etapie budowy swojego pierwszego samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli przestrzeni powietrznej (AEW&C), opartego na płatowcu samolotu transportowego Ił-76.
Prace realizowane są w zakładzie przy porcie lotniczym Pjongjang-Sunan. Eksperci zwracają uwagę, że rozpoczęły się jesienią 2023 roku, bo wtedy maszynę zauważono w obecnym miejscu. W połowie ubiegłego roku na zdjęciach satelitarnych zaobserwowano cokół na kadłubie samolotu Ił-76, co wskazywało na jego przyszłą rolę.
Na zdjęciach satelitarnych sprzed kilku dni widać samolot stojący obok dużego hangaru. Otoczony jest wysokim ogrodzeniem, a na szczycie kadłuba zamontowana jest okrągła owiewka radaru. Co interesujące, tamtejsza propaganda nie pochwaliła się o jakichkolwiek pracach nad rodzimym samolotem wczesnego ostrzegania.
North Korea developed its own „Eyes in the Skies”!?
North Korea appears to be finalizing its first-ever airborne early warning (AEW) aircraft—a major leap for its outdated air force. Satellite imagery reveals an IL-76 with a new radome at Pyongyang’s Sunan Airport. pic.twitter.com/3sYwN4fb4k
— EurAsian Times (@THEEURASIATIMES) March 5, 2025
Warto zauważyć, że na szczycie osłony widoczny jest charakterystyczny wzór z białym trójkątem. Ciemniejsze pola najprawdopodobniej są osłonami trzech anten radiolokatorów, z których każda jest w stanie obserwować sektor w zakresie 120 stopni. Jedynym państwem stosującym taki układ anten w nieruchomym „talerzu” na samolotach wczesnego ostrzegania są Chiny. Takie rozwiązanie zastosowano w Shaanxi KJ-500 i KJ-2000. Skądinąd ten drugi również jest oparty na płatowcu Iła-76, podobnie jak rosyjski Bierijew A-50 (NATO: Mainstay).
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Oczywiście biały trójkąt to jedynie poszlaka. Na ten moment nie ma żadnych dowodów, które wskazują na to, że Pekin sprzedał radary lub potrzebną technologię Pjongjangowi. Dodatkowo schemat ulokowania anten radaru na wzór chiński jest dużo prostszy i tańszy w opracowaniu niż obrotowe anteny znane z maszyn zachodniej lub rosyjskiej konstrukcji. Dlatego można też zakładać, że północnokoreański reżim stworzył własne radary. Pjongjang buduje zaawansowaną fregatę rakietową z radarami ścianowymi i wyrzutniami pocisków rakietowych.

Chiński samolot wczesnego ostrzegania i kontroli KJ-500. Widoczny jest charakterystyczny schemat trójkąta na owiewce radaru.
(Alert5, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)
I rzeczywiście, pojawiają się podejrzenia o udział Moskwy w przedsięwzięciu, zwłaszcza że Pjongjang aktywnie wspiera Rosję zarówno uzbrojeniem, jak i żołnierzami w prowadzeniu wojny z Ukrainą. Pewną poszlaką mogą być też inne informacje o wsparciu przez Rosjan północnokoreańskiego lotnictwa.
Na początku grudnia ubiegłego roku admirał Samuel Paparo, szef dowództwa regionu Indo-Pacyfiku (USINDOPACOM) potwierdził, że siły powietrzne Korei Północnej otrzymają nowe myśliwce. Rosjanie przekażą swojemu sojusznikowi MiG‑i‑29 i Su‑27 wycofane ze służby w lotnictwie Federacji Rosyjskiej. Paparo odmówił podania konkretnej liczby samolotów, które trafią na Półwysep Koreański, jednak potwierdził, że będą to maszyny wczesnej 4. generacji. Mowa więc o najstarszych wersjach MiG-ów i Suchojów służących w rosyjskim lotnictwie. Pjongjang używanymi samolotami na długie lata rozwiązałby problem braku możliwości modernizacji swoich sił powietrznych. W związku z sankcjami w grę wchodzić mogą jedynie samoloty produkowane w Rosji.
Północnokoreańskie siły powietrzne mimo dużej liczebności są całkowicie przestarzałe i w zdecydowanej większości technicznie zatrzymały się na okresie jeśli nie tuż po wojnie koreańskiej, to w najlepszym razie po wietnamskiej. Najnowocześniejszymi myśliwcami we flocie są MiG‑i‑29 w liczbie kilkunastu sztuk, do czego dochodzi kilkadziesiąt MiG‑ów‑23 i MiG‑ów‑21 (Chengdu J-7). Pozostałą część floty samolotów „myśliwskich” stanowią bezwartościowe Shenyangi F-5 i Shenyangi J-6 (chińskie kopie MiG‑a‑17 i MiG‑a‑19).

Jeden z Iłów-76 północnokoreańskiej linii lotniczej Air Koryo.
(calflier001, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)
Z uwagi na ograniczone środki finansowe wcześniejsze próby pozyskania nowych samolotów spełzały na niczym. Teraz nawet kilkadziesiąt przekazanych samolotów pozwoli zastąpić część archaicznych myśliwców i znacząco podniesie możliwości północnokoreańskiego lotnictwa myśliwskiego. Podobnie sprawa wygląda w przypadku samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli. Nawet jeśli maszyna nie będzie cudem techniki, i tak da nieocenione możliwości, zwłaszcza długotrwałego dozoru przestrzeni powietrznej Południa. Lepiej mieć samoloty tej klasy o ograniczonych zdolnościach, niż nie mieć żadnych.
Ił-76 nigdy nie był eksploatowany przez tamtejsze siły powietrzne. Przeznaczony do przebudowy egzemplarz pochodził z zasobów państwowych linii lotniczych Air Koryo. W 1993 roku nabyły one trzy Iły-76TD do transportu ładunków do i z Chin i Rosji.