Według doniesień południowokoreańskiego wywiadu Pjongjang rozpoczął budowę swojego pierwszego okrętu podwodnego z napędem jądrowym. Informacje te są z jednej strony zaskakujące, jednak z drugiej – jeśli spojrzeć na politykę realizowaną przez północnokoreański reżim – budowa takiej jednostki dla ludowej marynarki wojennej była jedynie kwestią czasu. Oczywiście nie można brać niczego za pewnik, ponieważ „chcieć” nie zawsze znaczy „móc”.
Informację na ten temat podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, powołując się na udzieloną jej wypowiedź anonimowego przedstawiciela resortu obrony. Urzędnik miał przekazać, iż agencja wywiadu przedłożyła rządowi Republiki Korei raport, w którym stwierdzono, że wykryto ruchy świadczące o początku budowy nowego okrętu podwodnego. Prace prowadzone mają być w północno-wschodniej części miasta Sinp’o w prowincji Hamgyŏng Południowy.
Na początku roku Kim Dzong Un według doniesień północnokoreańskiej agencji prasowej KCNA miał zapoznać się z projektem nowego atomowego okrętu podwodnego i zaawansowaniem jego budowy. Dyktator obserwował również test nowego strategicznego pocisku manewrującego. W przypadku północnokoreańskiego uzbrojenia, słowo „strategiczny” oznacza najczęściej możliwość wyposażenia w głowicę jądrową.
South Korean military reports a possible North Korean nuclear submarine project.
Lawmaker says "clear signs" of construction detected, though it's still in early stages. This follows Kim Jong-un's 2021 promise to develop such technology. 1/4 pic.twitter.com/xNBnaDH6BH— International Defence Analysis (@Defence_IDA) October 8, 2024
Południowokoreański wywiad, biorąc pod uwagę rozmiary poszczególnych elementów przyszłego okrętu, nie wyklucza, że jednostka otrzyma napęd jądrowy, jednak z uwagi na niski poziom zaawansowania prac wciąż jest możliwe, iż będzie wyposażona w klasyczny napęd spalinowo-elektryczny. Niemniej według raportu będzie to największy okręt podwodny zbudowany w Korei Północnej. Brakuje również informacji, czy Północ prowadzi prace nad stworzeniem okrętowego reaktora.
Agencja wywiadu łączy zaobserwowane prace z oświadczeniem reżimu z 2021 roku dotyczącym chęci stworzenia i wdrożenia atomowych okrętów podwodnych. Plany te ogłosił sam Kim Dzong Un. We wrześniu ubiegłego roku podczas wodowania okrętu podwodnego Kim Kun-ok Yeong’ung (841) ponownie „przypomniano światu” o ogłoszonych dwa lata wcześniej planach. Zresztą sama konstrukcja zwodowanej wówczas jednostki jest bardzo interesująca. Okręt
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1600 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Kim Kun-ok – nazwany na cześć dowódcy kutra torpedowego, który rzekomo zatopił amerykański krążownik USS Baltimore (CA 68) – powstał jako nosiciel pocisków balistycznych z głowicami atomowymi. Bazą projektu były okręty podwodne typu Sinpo, będące w zasadzie zmodyfikowaną kopią radzieckiego projektu 633 (NATO: Romeo) z lat 50. ubiegłego stulecia. Za kioskiem zbudowano dodatkowy przedział dla wyrzutni pocisków balistycznych.
Okręt ma standardowy napęd spalinowo-elektryczny. Konstrukcja jest mocno przestarzała, opracowano ją przez łączenie i modyfikację kilku projektów. Zresztą duża część nowo wprowadzanych przez Północ okrętów jest archaizmem, jak opisywane przez nas korwety. W związku z tym raczej mało prawdopodobne wydaje się, że Pjongjang kiedykolwiek opracuje w miarę nowoczesny i bezpieczny reaktor. Raczej podobnie jak „nowy” boomer konstrukcyjnie będzie reprezentować standard techniczny sprzed sześćdziesięciu lat.
North Korea has launched a new tactical nuclear submarine No. 841. #NorthKorea #submarine pic.twitter.com/NOpjQ0km0v
— Pan (@antony67) September 8, 2023
Dla okrętu podwodnego i ogólnie w działaniach podwodnych liczy się głównie wyciszenie jednostek. Wojna pod wodą w dużej mierze polega na nasłuchiwaniu. Atomowe okręty podwodne z reguły są dosyć „głośne” z powodu charakterystyki napędu – para powstała przy chłodzeniu reaktora napędza turbinę parową.
Oczywiście poszukiwania okrętu podwodnego w morzu przypomina szukanie igły w stogu siana. Ale wnioskując po zaawansowaniu technicznym innych północnokoreańskich okrętów podwodnych, nawet nowe jednostki z napędem atomowym mogą znacząco odbiegać od współczesnych norm wygłuszenia i hałasu generowanego przez napęd, przez co ich wykrycie może być łatwiejsze. Wyzwania, z jakimi trzeba się mierzyć, opracowując te rozwiązania techniczne, opisywaliśmy w osobnym artykule: USS Nautilus i narodziny napędu jądrowego.
Spoglądając na Kim Kun-ok Yeong’ung, część ekspertów wnioskuje, że opracowanie jego atomowego odpowiednika jest perspektywą dalekiej przyszłości, jednak wcale nie niemożliwą. Oczywiście to, że jednostka może być pływającym archaizmem, dla reżimu jest sprawa drugorzędną.
**UPDATE**
Here-> https://t.co/Xj52J2Izz9The new North Korean missile submarine is approximately 10 meters longer than the original ROMEO Class. The middle got longer to house the missiles but the bow got a bit shorter (and fatter) pic.twitter.com/LNLGphqePH
— H I Sutton (@CovertShores) September 8, 2023
Z drugiej strony nie można wykluczyć, że Pjongjang pozyska reaktor i niezbędną, bardziej zaawansowaną technologię za granicą. W ciągu ostatnich dwóch lat stosunki na linii Pjongjang–Moskwa znacząco się ociepliły. Korea Północna wsparła sojusznika w wojnie z Ukrainą swoim uzbrojeniem, a coraz więcej wskazuje na to, iż również siłą żywą. Niewykluczone więc, że Rosja – jako producent atomowych okrętów podwodnych – zapewni w zamian niezbędną wiedzę, kompetencje i technologie.
Na razie za wcześnie jest, aby cokolwiek wyrokować. Nawet jeśli Rosja cokolwiek przekaże i wesprze rozwój projektu, zacofanemu północnokoreańskiemu przemysłowi trudno będzie osiągnąć zamierzony cel. Ale jeżeli Pjongjangowi uda się stworzyć taką jednostkę (samodzielnie lub przy wsparciu najbliższego sojusznika), będzie ona solą w oku dla południowokoreańskiej floty. Atomowe okręty podwodne cechują się nieograniczonym zasięgiem, długość ich rejsów jest ograniczona tylko zapasami żywności, sprawnością techniczną i wytrzymałością psychiczną załogi.